SanDisk Connect Wireless Stick – recenzja bezprzewodowego magazynu pamięci
Jeszcze niedawno posiadacze urządzeń pozbawionych gniazd kart pamięci micro SD byli skazani na często mocno ograniczoną przestrzeń dyskową, którą oferuje producent danego smartfona lub tabletu. Problem ten dotykał i wciąż dotyka wielu znanych i lubianych urządzeń – choćby popularnych wśród Polaków smartfonów Google Nexus oraz wszystkich urządzeń od Apple. Na rynku wciąż jest stosunkowo niewiele urządzeń rozwiązujących ten problem. Jednym z nich jest SanDisk Connect Wireless Stick, czyli komunikujący się ze smartfonami i tabletami bezprzewodowo magazyn danych, przypominający rozmiarami i budową zwykłego pendrive’a.W moje ręce trafił SanDisk Connect Wireless Stick o pojemności 16 GB, czyli w swojej najmniejszej wersji. Gadżet taki możemy nabyć za około 120 złotych, co jest ceną przekraczającą oczywiście kilkukrotnie wartość karty pamięci lub zwykłego pendrive’a o tym samym rozmiarze. Musicie jednak wiedzieć, że urządzenie SanDiska nie jest tylko zwykłym magazynem danych i warto za niego zapłacić nieco więcej.
SanDisk Connect Wireless Stick dzięki obecności modułu sieci bezprzewodowej Wi-Fi stanowi ratunek dla osób, które posiadają urządzenia pozbawione gniazda kart pamięci Micro SD. Po podłączeniu SanDisk Connect do komputera osobistego możemy zgrać do jego pamięci dowolny rodzaj pliku, który później udostępnimy bezprzewodowo na smartfonach i tabletach. Na tym jednak nie kończą się możliwości ciekawego akcesorium. Urządzenie powstało z myślą o strumieniowym odtwarzaniu multimediów takich jak zdjęcia, muzyka oraz filmy, o czym przekonamy się od razu po zainstalowaniu specjalnej aplikacji dostępnej na smartfony i tablety z systemami iOS oraz Android.
Ten przenośny magazyn danych stanowi świetną alternatywę dla niezbyt poręcznych dysków przenośnych – zwłaszcza, jeśli nie magazynujecie plików liczących sobie łącznie po kilkaset gigabajtów. SanDisk Connect Wireless Stick zmieści się bez trudu w każdej kieszeni, więc można go zabrać ze sobą absolutnie wszędzie.
Obudowa została wykonana schludnie i solidnie, a sam pendrive jest nieco cięższy od podobnych konstrukcji pozbawionych modułu Wi-Fi. Jedną z jego ścianek zdobi ładny, trójwymiarowy wzorek. Po tej właśnie stronie znajduje się niewielka dioda sygnalizująca stan gotowości urządzenia do pracy. Na jednej ze ścianek obudowy umieszczono także przycisk zasilania – dobrze jest pamiętać o tym, aby z niego korzystać, bowiem SanDisk Connect Wireless Stick do działania wykorzystuje baterię.
Aby połączyć się z SanDisk Connect wystarczy znaleźć na smartfonie z zainstalowaną aplikacją odpowiednią sieć Wi-Fi. Połączenie następuje natychmiast, bez konieczności podawania hasła, a my od razu uzyskujemy dostęp do wszystkich materiałów, które zgraliśmy wcześniej do pamięci swojego bezprzewodowego magazynu danych. Oczywiście w dowolnym momencie możemy utworzyć hasło z poziomu programu i nie martwić się, że dostęp do naszych danych uzyska osoba niepowołana. Jednocześnie z urządzeniem może łączyć się kilka urządzeń na raz – spowoduje to jednak szybsze wyczerpanie się jego baterii.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Smartfony z systemem iOS mogą bez problemu korzystać równocześnie z łączności Wi-Fi z pendrivem i danych pakietowych do swobodnego połączenia z Internetem. Użytkownicy systemu Android powinni uprzednio w ustawieniach aplikacji podłączyć dysk przenośny do swojej lokalnej sieci Wi-Fi – bez tego zabiegu łączność z Internetem nie będzie możliwa.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Aplikacja SanDisk Connect Drive jest bardzo przyjazna w użytkowaniu. Oferuje ona funkcjonalność odtwarza muzycznego, który działa także po zminimalizowaniu aplikacji, odtwarzacza filmów (radzącego sobie nawet z bardziej egzotycznymi formatami wideo), a także niezłej przeglądarki zdjęć. Gadżet współpracuje także z komputerami osobistymi, takimi jak ultrabooki i Chromebooki, a nawet MacBookami od Apple. Dyski SSD tych urządzeń oferują przeważnie mocno ograniczoną przestrzeń dyskową, więc SanDisk Connect Wireless Drive na przykład w wersji 64 lub 128 GB może okazać się do nich bardzo przydatnym i pożądanym dodatkiem.Nic nie stoi na przeszkodzie, aby po podłączeniu smartfona lub tabletu do SanDisk Connecta zgrać z niego dowolny plik na swoje urządzenie mobilne, a nie tylko korzystać z niego zdalnie. Działa to także w drugą stronę! Jeśli wybraliście się w plener i nakręciliście długi film lub też wykonaliście wiele zdjęć, będziecie mogli w szybki i bardzo wygodny sposób wysłać je do pamięci SanDisk Connect Wireless Sticka – wystarczy zaznaczyć w przejrzystej przeglądarce pliki do wysłania i kliknąć odpowiedni przycisk. Cały proces jest szybki, a sama aplikacja w tym czasie działa stabilnie i płynnie. W dowolnym momencie na urządzeniu tworzyć można kolejne foldery, segregować w nich pliki, a także je usuwać – wszystko z poziomu mobilnej apki. W przypadku urządzeń z systemem iOS bezprzewodowy pendrive SanDiska jest w stanie nawet tworzyć automatyczne kopie zapasowe zdjęć wykonanych za pomocą sparowanych urządzeń i działać podobnie do serwisu Google Zdjęcia.
Po naładowaniu SanDisk Connecta za pośrednictwem portu USB, jego bateria jest w stanie pracować przez około 4,5 godziny. Jest to czas więcej niż zadowalający, chyba że akurat znajdujecie się w kilkunastogodzinnej podróży i chcecie zafundować sobie maraton odtwarzania filmów. Niestety jedynym sposobem na naładowanie urządzenia jest podpięcie go do gniazda USB – żadne kombinacje z wpinaniem go do ładowarki sieciowej niestety spełzną na niczym. Podczas procesu ładowania nie da się niestety jednocześnie udostępniać plików, co stanowi chyba jedyne ograniczenie i niewielką wadę testowanego urządzenia. O ile pendrive nie posiada procentowego wskaźnika naładowania, to tę użyteczną informację można uzyskać z poziomu aplikacji mobilnej.
Mocne strony: | Słabe strony: | |
—- | ||
|
|