Honda e:NY1 – kompaktowy, komfortowy miejski SUV

e:Ny1 to nie pierwszy pojazd elektryczny Hondy, ale zdecydowanie jeden z najważniejszych. Jest to elektryczny SUV z napędem na przednią oś, oferujący 204 KM mocy. Choć ma wiele podobieństw do modelu HR-V, to Honda zaleca traktować je jako dwa różne samochody. Jazda nią jest przyjemna, a platforma e:N, na której jest zbudowana, ma stanowić podstawę dla przyszłych modeli elektrycznych Hondy.

Elektryczny SUV Hondy nie miał łatwego przyjęcia, bo z miejsca został skrytykowany za zbyt duże podobieństwa do HR-V i za nie zrozumiałą nazwę. Co do podobieństw, to osobiście mi to zupełnie nie przeszkadza, bo HR-V uważam za bardzo udany model i jego bryła podoba mi się bardziej od innych aut tego producenta. W kwestii nazwy sprawa jest dość prosta, zamiast łamać sobie język wymawiając to poprawnie „ienłajłan” można łatwiej i prościej powiedzieć wymawiając to „anyłan”. Skupiając się jednak na samym samochodzie, to muszę przyznać, że czekałem na ten test, bo ten elektryk jest nieco inny niż wszystkie.

Nówka sztuka

Samochód testowy dostaliśmy niemal fabrycznie nowy, ponieważ miał przejechane niecałe 700 km. To zawsze miłe uczucie, gdy mamy ten zaszczyt testować go jako jedni z pierwszych. Honda e:NY1 faktycznie wizualnie jest niemal identyczna z modelem HR-V, ale tylko, a może aż tylko – z zewnątrz i wewnątrz. Natomiast z racji tego faktu, że jest 100% elektrykiem, to pewne zmiany są zauważalne gołym okiem na nadwoziu, wnętrzu pojazdu oraz w podwoziu. Zasadniczo na plus zaliczyłbym wszystko, bo jak już wspomniałem HR-V jako bryła podoba mi się najbardziej z całej rodziny Hondy, a dorzucenie 200 KM i megadynamicznego napędu elektrycznego to jest właśnie to, czego mi brakowało. Bo choć wielu kierowców narzeka na elektryki, to wszystkie uwagi dotyczą albo zasięgów, albo czasu ładowania, ale nie znam jednego kierowcy, który powiedziałby choć jedno złe słowo na dynamikę i komfort prowadzenia samochodu z napędem elektrycznym.

Terenowy, miejski

W kwestii designu będę kontrowersyjny. e:NY1 to moim zdaniem bardzo udany i oryginalny projekt, w którym możemy dopatrzeć się nawiązania do ikon motoryzacji w segmencie terenówek takich jak Jeep Grand Cherokee w połączeniu z Range Rover Vogue i Evoque. Na pierwszy rzut oka ta logika jest trochę pokrętna, ale właśnie połączenie dość kanciastej bryły tego pierwszego ze spłaszczeniem i zmniejszeniem okiem tego trzeciego i elegancją tego drugiego wydaje się udanym pomysłem.  Wąskie lampy, wielkie nadkola i smukłe wycięcia na bokach podkreślają sportowy charakter samochodu. Zamaskowany przedni grill oraz muskularna sylwetka sprawiają wrażenie szybkiego, pancernego i nowoczesnego SUV-a.

Przeczytaj też: Testujemy Skodę ENYAQ IV 80 MAXX – Elektryczny SUV z klasą (conowego.pl)

Okno na świat

Wnętrze z jednej strony jest pewnym stopniu rozpoznawalne z HR-V, bo kierownica i deska rozdzielcza w większości ma te same przełączniki i pokrętła, ale e:NY1 ma wielki pionowy ekran umieszczony centralnie, który w dużym skrócie jest centrum dowodzenia światem. Ekran wygląda zjawiskowo i taki też jest w praktyce. Piętnastocalowy, dotykowy wyświetlacz jest podzielony na trzy strefy. Górna wyświetla nawigację lub aplikację Apple Car, środkowa multimedia oraz menu systemu na zmianę, a trzecia dolna jest zarezerwowana do kontroli klimatyzacji. Na dolnej krawędzi ekranu znajdziemy trzy fizyczne przyciski: pierwszy od świateł awaryjnych, drugi i trzeci od podgrzewania przedniej i tylnej szyby. Oprócz wielkiego dotykowego i futurystycznego ekranu w samochodzie znajdziemy też sporo fizycznych przycisków. Wszystkie przyciski, które znajdziemy na kierownicy są fizyczne, do sterowania przepływem powietrza znajdziemy pokrętła na wylotach powietrza. Czujniki parkowania, otwieranie klapy ładowania lub bagażnika też są fizyczne. A także cały panel zmiany biegów, znajdujący się na środkowym tunelu.

Szklany dach

Wnętrze e:NY1 jest dość przestronne i jasne. Dach, przez który wpada sporo światła podzielony jest na dwie strefy: przednią i tylną. Z jednej strony takie rozwiązanie gwarantuje dużo większą sztywność konstrukcji, a z drugiej pozwala na personalizację stref siedzenia. Przednia część jest zakrywana roletą, ale nie otwierana, natomiast tylna jest zakryta dwoma osobnymi panelami, które po zdjęciu, należy schować w bagażniku. Jest to o tyle mało wygodne, że gdy nagle zmieni się pogoda, to żeby zasłonić część dachu nad tylnymi siedzeniami, trzeba się zatrzymać, wyjąć panele i zapiąć je manualnie.

Przeczytaj też: Testujemy samochód elektryczny Jeep Avenger – SUV roku (conowego.pl)

Silnik i zasięg

Samochody elektryczne nie słyną z dalekich zasięgów, ale oferują niezrównaną dynamikę jazdy i właśnie za to je tak kochamy. e:NY1 wyposażono w jedną z mniejszych baterii o pojemności użytkowej 61.9 kWh, co pozwala na realny zasięg w okolicy 320 km., co czyni go samochodem stworzonym do miasta. Przynajmniej nam udało się przejechać tyle na jednym ładowaniu w trybie mieszanym, ale z przewagą miasta. Silniki elektryczne mają to do siebie, że im szybciej samochód jedzie to, szybciej rozładowują baterię. Dlatego jadąc po autostradzie z prędkością 140 km/h pokonacie ok 200km, a jeżdżąc w mieście baterii wystarczy nam na 320 km. Na plus w e:NY1 musze przyznać, że jest to jeden z niewielu samochodów elektrycznych, który najmniej okłamuje w kwestii zasięgu, w normalnych warunkach. Zazwyczaj elektryki przy 100% naładowania akumulatora pokazują mało realne zasięgi w postaci 550 km albo mniejszych, a w połowie dystansu bateria szybko zaczyna się kończyć. Natomiast e:NY1  w jeździe po mieście, jeżeli pokazuje zasięg 100 KM to przejedzie ten dystans, o ile nie zmienimy dynamiki jazdy.

Podsumowanie

HONDA e:NY1 to idealne połączenie sportowej i nowoczesnej sylwetki z dynamicznym napędem elektrycznym. Oferuje bogate wyposażenie, nowoczesne systemy, asysty i wsparcia kierowcy, elektrycznie sterowane fotele, podgrzewaną kierownicę i przednie fotele. Komfortowa przestrzeń zarówno na przednich jak i tylnych miejscach pozwala na wygodne podróżowanie. Mimo niemałych rozmiarów autem łatwo jest manewrować i parkować, dzięki systemowi kamer 360 stopni. Zasięg e:NY1 przy obecnej baterii jest poprawny, aczkolwiek brakuje szybkiego ładowania. Bateria ładuje się z prędkością ok 77 KW, co podczas długich tras lekko wydłuży czas ładowania z 25 do 40 min. Od zera do setki rozpędza się w 7 sekund, a jej maksymalna prędkość podana przez producenta to 160 km/h.

Cena: od 219 000 zł