Tesla nie spodziewała się tak ogromnej liczby zamówień na Model 3
Wcale nie jest szokiem fakt, że Tesla zaniżyła swoje oczekiwania wobec sprzedaży swojego najnowszego i najtańszego samochodu – Modelu 3. Ale jak bardzo je zaniżyła? Jak się okazuje, bardziej niż myśleliśmy. Elon Musk ujawnił, że jego firma spodziewała się nawet czterokrotnie mniejszej liczby zamówień (w momencie przekazania tej informacji wynosiła ona 252 tysiące).
Model 3 wzbudził zainteresowanie niejednego miłośnika motoryzacji – założyciel przedsiębiorstwa spodziewał się, że w kolejkach, które będą tworzyć się pod salonami Tesli, stać będzie około 20-30 osób. Tymczasem, gdzieniegdzie kolejki liczyły sobie po kilkaset chętnych. Jako wyraz uznania, wraz z samochodem Tesla zamierza dostarczyć tym klientom dodatkową nagrodę.
Nie ma wątpliwości, że Tesla niezmiernie cieszy się z takiego zainteresowania, ale takie wyniki mogą oznaczać złe wieści dla osób, które czekają na swój Model 3. Nie wiemy, jak wiele czasu zajmie firmie realizacja wszystkich dodatkowych zamówień. Chociaż Elon Musk stara się uspokoić wszystkich, przypominając o nowej, funkcjonującej już fabryce, która w przyszłości ma produkować nawet do 500 tysięcy samochodów rocznie, na nowy pojazd trzeba będzie poczekać bardzo długo.
Pierwsze dostawy mają rozpocząć się bowiem pod koniec 2017 roku, czyli za niecałe dwa lata. Szacuje się jednak, że do końca 2018 roku tylko 75 tysięcy klientów otrzyma swój pojazd. Wygląda więc a to, że jeśli tempo produkcji nie zostanie zwiększone, obecne zamówienia będą realizowane nawet do 2020 roku.
Tesla Model 3 to do dość niewielki sedan, który w swojej najtańszej wersji kosztuje 35 tysięcy dolarów. Pojazd cechuje się zasięgiem na poziomie 350 kilometrów, a od zera od stu kilometrów na godzinę przyspiesza w ciągu mniej niż 6 sekund. Poza tym, ma obsługiwać technologię Supercharging.
Źródło:Bloomberg