Diablo III – jak się nie robi lokalnej premiery

Premiera chyba najgłośniejszej gry tego roku już za nami. Pierwsze opinie na temat Diablo III są bardzo pochlebne, wydaje się, że spełni pokładane w niej (duże) nadzieje. O ile Blizzard stanął na wysokości zadania (pomijając początkowe trudności w zalogowaniu się) o tyle nocne premiery w naszym kraju można podsumować jednym słowem – żart. Wielu fanów produkcji chciało zakupić grę o 00:01 w wybranych sklepach, a jak się okazało większość z nich wróciła do domu bez „pudełka” i ze sporą frustracją. W Polsce najwięcej takich akcji zapowiedziało Tesco, Empik oraz Media Markt. Niestety żaden z nich nie stanął na wysokości zadania. Zacznijmy od tego pierwszego, do którego osobiście się wybrałem, bo akurat mieszkam w pobliżu. Pomimo, że sklep widniał na stronie internetowej jako jeden z kilkunastu biorących udział w nocnej premierze to na miejscu okazało się, że nikt o tym fakcie kierownictwa placówki nie poinformował, naturalnie gry również nie było. Okazało się, że cały nakład skierowano do sklepu w Katowicach (Silesia City Center). Można pomyśleć, że w takim układzie nie mogło tam zabraknąć egzemplarzy Diablo III – nic bardziej mylnego. Pomimo, że kolejka ciągnęła się przez całe Tesco, sklep miał jedynie około 50 kopii gry!
Nieco lepiej zachował się Media Markt, który po prostu odwołał w wielu swoich placówkach nocną premierę. Empik nie zaliczył takiej wpadki jak Tesco, chyba wszystkie sklepy miały tytuł na czas, ale niestety nakład był podobny – od 30 do 50 egzemplarzy. W rezultacie większość fanów, która postanowiła wybrać się na nocną premierę Diablo III …wróciła do domu bez gry.

Źródło: wł