OmniTouch – świat jest ekranem dotykowym
Niektórzy uważają, funkcja Siri od Apple ma potencjał by całkowicie zmienić sposób, w jaki obcujemy ze smartfonem. Ja jednak twierdzę, że od dosyć już dawna świat mobilnych gadżetów użytkowych nie przeżył żadnej większej rewolucji, a nowe dzieło giganta z Cupertino raczej tego nie zmieni. Co innego OmniTouch. To wielofunkcyjne urządzenie ma niewiele wspólnego z dotychczasowymi smartfonami czy tabletami, aczkolwiek sprawdzi się w podobnych zastosowaniach. Różnica polega jednak na tym, że nie posiada ono żadnego ekranu, ani innych typowych elementów wyposażenia. Interfejs użytkownika może być za to wyświetlany na dosłownie każdej powierzchni. Brzmi jak coś nowego?
OmniTouch to wspólne dzieło inżynierów Carnegie Mellon Human Computer Interaction Institute i Microsoftu. Urządzenie to składa się z dwóch zasadniczych elementów – mini-projektora i czujników ruchu. Całość spakowana jest w niewielkiej obudowie montowanej na ramieniu. Zasada działania jest prosta – obraz – np. z panelem klawiatury – rzucany jest na dowolną powierzchnię (skóra, kartka papieru itp.), a poruszanie po nim palcami stanowi sposób kontrolowania interfejsu urządzenia. Wykrywany jest ruch kilku palców jednocześnie (multitouch).
Jeśli chcecie znać moje zdanie, to nie sądzę, że takie rozwiązanie sprawdziłoby się w codziennym użytkowaniu. Zwyczajnie można mieć pewne zastrzeżenia co do poufności wpisywanych danych. W końcu wszyscy dookoła mieliby (dosłownie) jak na dłoni kompletną treść naszego SMS-a. Z drugiej jednak strony cieszy fakt, że obecnie opracowywane są nowe metody obcowania z technologiami, z którymi mamy do czynienia na co dzień.
Źródło: Ubergizmo