FujiFilm X-E1 – bezlusterkowiec w stylu retro

FujiFilm oficjalnie zaprezentowało swojego kolejnego bezlusterkowca. Model X-E1 ma być o 30% mniejszy od swojego poprzednika, a w przy tym oferować możliwości na miarę pełnoklatkowych lustrzanek. Brzmi to trochę samozwańczo, ale na razie oceniać niczego nie będziemy. Na to przyjdzie czas. Teraz przyjrzyjmy się tylko specyfikacji technicznej.
Aparat pracuje w oparciu o 16-megapikselowy sensor APS-C X-Trans CMOS i jest on kompatybilny z bagnetem X-Mount. Czułość ISO wynosi w tym przypadku 100 – 25600. Procesorem obrazu jest zaś układ EXR PRO, który umożliwi nagrywanie filmów w rozdzielczości 1920 x 1080 w formacie H.264 (przy 24 fps-ach), a także wykonywanie zdjęć seryjnych z częstotliwością 6 klatek na sekundę.
Ze względu na diametralnie zmniejszoną konstrukcję, zmianie musiała ulec chociażby wielkość ekranu. Teraz mierzy on 2.8″ (460 tys. punktów, pokrycie 100% kadru). Dzięki temu zdołano jednak wydłużyć czas pracy baterii. Teraz na jednym naładowaniu będzie można napstrykać aż 350 fotek (wcześniej było 300). Kolejna nowość to wizjer, który w tym przypadku jest elektroniczny (0.5-calowy ekran OLED, 2.4 Mpix), nie zaś hybrydowy.

Producent oprócz nowego aparatu, zaprezentował także dwa nowe obiektywy: stałoogniskowy XF 14 mm f/2.8 i zmiennoogniskowy XF 18-55 mm mm f/2.8-4.0.
FujiFilm X-E1 trafi do sprzedaży w listopadzie. Ceny – w zależności od wersji – prezentować się będą następująco:

  • 999.95 dol. – samo body
  • 1399.95 dol. – body + XF 18-55 mm (samo obiektyw to koszt rzędu 699,95 dol., a XF 14 mm kosztować będzie 899.95 dol.)

Źródło: SlashGear