Inteligentny Dom — od czego zacząć budowę systemu smart home? Aplikacje do zarządzania inteligentnym domem

Nowoczesny system smart home to marzenie wielu osób. Nie brakuje takich, które twierdzą, że od wyboru odpowiedniej aplikacji będzie finalnie zależeć, czy uda nam się zbudować prawdziwie inteligentny dom, czy raczej jego namiastkę. Jakie aplikacje warto wziąć pod lupę?

Nowoczesne budownictwo jest lepszą bazą do tworzenia systemu smart home! / fot. unsplash

Inteligentny dom, czyli tak właściwie co?

Nie brakuje osób, które twierdzą, że prawdziwie inteligentne (smart) mogą być tylko nowe, budowane od zera, budynki mieszkalne. To dość odważne założenie, jednak trzeba przyznać, że jest w tych słowach nieco prawdy. Z czego to wynika?

Co ciekawe, nie chodzi tylko o komunikację pomiędzy wybranymi urządzeniami, choć — owszem — odgrywa to dużą rolę w całym ekosystemie. Inteligentny dom wciąż jednak oznacza uporczywą walkę z wieloma niedogodnościami. 

Czytaj też: Wybieramy robota kuchennego – nasze top 10!

Można tu wskazać na przykład na tak trywialne rzeczy, jak radzenie sobie z progami między pomieszczeniami, schodami, czy nawet z synchronizacją oświetlenia w wielu różnych pomieszczeniach jednocześnie. Oczywiście, jeśli myślimy o smart home na poważnie, to do tego wszystkiego dochodzi nam jeszcze zaawansowane oprogramowanie kontrolujące sterowniki ciepła, które na przykład samoczynnie włączają (lub wyłączają) ogrzewanie podłogowe w wybranych pomieszczeniach.

Skutkuje to tym, że trzeba jednak uczciwie przyznać, że prawdziwie inteligentny smart home będzie zawsze wiązać się z pewnymi ograniczeniami, których stare budownictwo nie przeskoczy. Na szczęście można próbować z nimi walczyć. I właśnie w tym miejscu okazuje się, że najpotężniejszym orężem mogą być profesjonalne, dedykowane aplikacje.

Inteligentnym domem możemy sterować głosowo / fot. unsplash

Od czego zacząć budowę systemu smart home?

Jednym z tak zwanych błędów kardynalnych jest zakup urządzeń od wielu różnych producentów. Często wychodzimy z założenia, że skoro wszystkie te narzędzia, bez względu na to, czy będą to inteligentne żarówki, system zraszaczy, czy inteligentny telewizor są smart to na pewno doskonale poradzą sobie w każdym scenariuszu użytkowania. Niestety nie. 

W praktyce o wiele lepiej zacząć planowanie swojego inteligentnego domu na wiele tygodni przed wydaniem pierwszej złotówki. Zapoznajmy się z tym, co oferują nam wybrane platformy. Jeśli chcemy urządzać dom, korzystając z akcesoriów od LG, będziemy pracować w dużej mierze na WebOS. 

Jeśli zapragniemy korzystać z rozwiązań od Samsunga, to trudno będzie uciec od Tizena. Kolejne firmy to kolejne autorskie rozwiązania. A kluczem do stworzenia prawdziwie inteligentnego domu jest w tym wypadku tylko jedno słowo: kompatybilność. 

Czytaj też: Wybieramy dobrą zmywarkę – nasze top 10!

Lepiej poświęcić kilka chwil swojego życia na dokładne sprawdzenie czy platforma, jaką wybraliśmy, zdoła się bez żadnych problemów skomunikować na przykład z lodówką, piekarnikiem, czy telewizorem. Nie wystarczy, że dane urządzenie na swoją aplikację. To za mało. Dlaczego?

Zgodnie ze swoimi założeniami, inteligentny dom dąży do racjonalizacji czasu pracy, jaki człowiek musi poświęcić, by na przykład posprzątać czy przygotować obiad. Jaka racjonalność w tym, że w jednym folderze na naszym smartfonie znajdziemy 5 czy 10 aplikacji różnych firm i będziemy między nimi się przemieszczać, chcąc coś zrobić w naszym “inteligentnym” domu? Niestety, ale niewielka. 

Właśnie dlatego tak ważne jest zapewnienie sobie rozwiązań, które są kompatybilne. Parafrazując klasyka, w naszym prawdziwie inteligentnym domu musi pojawić się jedna apka, by wszystkimi rządzić. Może nią być na przykład Google Home. Ale wcześniej sprawdźmy, czy wybrane sprzęty są z nią zgodne. To kluczowe, by zbudować prawdziwie inteligentny dom.

Roboty sprzątające to nieodłączny element inteligentnego domu! / fot. unsplash

Planowanie smart home a architektura wnętrz

Jeśli chcemy tworzyć inteligentne środowisko w dużym, piętrowym domu, to stajemy przed wielkim wyzwaniem. Kluczem smart home jest stały dostęp do Internetu. Właśnie w ten sposób urządzenia komunikują się zarówno między sobą, jak i z użytkownikiem końcowym. 

Często popełniany błąd, to brak zapewniania sobie odpowiedniego pokrycia sygnałem sieciowym całego metrażu. Wcześniej powinniśmy skorzystać na przykład z darmowych aplikacji do analizowania sygnału Wi-Fi na terenie posesji. Odpowiednie narzędzia są dostępne zarówno na Androida, jak i na iOS – warto je mieć na swoim telefonie. 

Jeśli okaże się, że na przykład w sypialni na poddaszu sygnał jest słaby, być może będzie trzeba skorzystać z dedykowanych wzmacniaczy. To prosty i skuteczny sposób, by szybko nadrobić braki w pokryciu powierzchni domu sygnałem Wi-Fi. Dobre wzmacniacze sygnału ma w swojej ofercie na przykład TP-Link. 

Czytaj też: Kiedy powstanie pierwszy prawdziwy ekosystem smart home?

Warto zaprzyjaźnić się też z tak zwanymi scenariuszami użytkowania. To ogromne ułatwienie naszego życia. Smart home, podobnie jak człowiek, lubi rutynę. Im lepsze będą scenariusze pracy wybranych sprzętów, tym więcej wyciśniemy ze smart home. Jak to działa w praktyce?

Użytkownik powinien zaplanować, co wybrane urządzenia mają robić w domu przez cały dzień, a następnie te plany analizować i sprawdzać, czy są poprawnie wykonywane. Jeśli na 8 rano zaplanujemy odkurzanie, to wypuszczenie mopa, który myje na mokro dopiero o 12, nie ma większego sensu. Można przecież pogodzić ze sobą te dwa procesy, by następowały zaraz po sobie, prawda?

Analogicznie, jeśli w domu ma być ciepło, kiedy o 18 wrócimy z pracy, to nie musimy ogrzewać mieszkania lub domu cały czas. Inteligentne termostaty powinny pracować na przykład od godziny 16:00 lub do osiągnięcia wyznaczonej temperatury. To nie tylko oszczędność czasu, ale i pieniędzy. Warto myśleć o smart home właśnie w takich kategoriach. Jedno musi wynikać z drugiego. 

Dzięki aplikacjom smart home możemy sterować procesami w naszym domu, gdy jesteśmy poza nim! / fot. unsplash

Ciekawe aplikacje smart home – którym warto dać szansę?

Na rynku polskim absolutnym liderem i oczywistą oczywistością jest Google Home. To fundament, który jest Wam znany z innych naszych wpisów, więc dziś nie będę go omawiał. Byłaby to strata Waszego czasu. Bo przecież jesteście tu, by poznać kilka nowych narzędzi, prawda? 

Świetnie radzi sobie aplikacja ThinQ za którą stoi LG. Wynika to w dużej mierze z tego, że LG pozwala urządzić prawie cały dom. Kupimy zarówno telewizor, piekarnik, lodówkę jak i kuchenkę z logo tego producenta. Co więcej, firma stosuje całkiem atrakcyjną politykę cenową.

Niezaprzeczalnie świetnym narzędziem jest też MiHome od Xiaomi. Producent wprowadza do Polski coraz więcej sprzętów ze swoim logotypem. Na dodatek, ogromne ilości dostępnych na rynku chińskim produktów (które zadziałają także i u nas) można kupić na wybranych serwisach aukcyjnych. Warto dać szansę MiHome, bez dwóch zdań.

Czytaj też: Najlepsze suszarki do prania – nasze top 10!

Ciekawie wypada też Bosch Connect. To firma-legenda, która także stawia na wiele inteligentnych rozwiązań, które znacznie uproszczą Wasze życie. 

Warto zaprzyjaźnić się też z narzędziem IFTTT. Pod wieloma względami to godny rywal dla Google Home. Apka słynie z wielu rozbudowanych ustawień, dzięki czemu użytkownik zyskuje ogromną kontrolę nad swoim inteligentnym mieszkaniem lub domostwem.

W podobnym tonie można wypowiadać się o Tuya. To cieszące się coraz większym uznaniem narzędzie, z którym współpracuje wielu producentów nowoczesnej elektroniku użytkowej.

Pamiętajcie! Przed wybraniem odpowiedniego narzędzia, dokładnie zastanówcie się nad tym, wokół jakiego producenta chcecie budować swój smart home. To kluczowa decyzja!