Patogeny z topniejącej zmarzliny zagrożeniem dla ludzkości?
Globalne ocieplenie powoduje stopniowe topnienie zmarzliny, co może skutkować uwalnianiem uśpionych od tysięcy lat mikroorganizmów. Symulacje komputerowe wskazują, że starożytne patogeny mają zdolność przetrwania i rozmnażania się we współczesnych społecznościach mikroorganizmów.
Jak wskazują obecnie naukowcy, to może prowadzić do utraty różnorodności biologicznej i stanowić zagrożenie dla ekosystemów oraz ludzi. Badacze podkreślają, że skutki tego procesu są nieprzewidywalne, a aktywacja tych patogenów może poważnie zagrażać ekosystemom i ludzkiemu zdrowiu.
A co się stanie, jeśli zmarzlina roztopiłaby się na tyle, aby uwolniły się z niej pradawne patogeny?
Naukowcy stworzyli symulacje komputerowe mające pokazać, jak zachowywałyby się te uwolnione mikroorganizmy, gdyby znalazły się we współczesnym środowisku mikrobiologicznym.
Na potrzeby tych symulacji stworzona została swoista cyfrowa wersja szalki Petriego, na której umieszczono szereg różnych wirtualnych bakterii oraz pochodzący z wieloletniej zmarzliny pradawny patogen. Jak wyjaśnił to Strona, te cyfrowe wersje w istocie zachowują się tak jak prawdziwe bakterie, które rywalizują o zasoby, mnożą się i wchodzą w interakcje z otoczeniem. Zastosowanie wersji cyfrowej daje naukowcom łatwą możliwość szybkiego powtórzenia całego eksperymentu w celu wychwycenia wszelkich możliwych wariantów jego przebiegu – czytamy na portalu.
Efekt symulacji
Badacze zostali zaskoczeni wynikami symulacji, gdyż starożytne patogeny w nowym środowisku dobrze sobie radziły i mogły nawet ewoluować. Szczególnie zdumiewające jest to, że w 3% przypadków te patogeny wygrały konkurencję ze współczesnymi bakteriami i stały się dominującymi mikroorganizmami.
Jednak niektóre wyniki wzbudziły obawy. W pewnych sytuacjach analizowane patogeny zachowywały się w sposób nieprzewidywalny. Oczekiwano, że nie będą one skuteczne w danym określonym środowisku, ale okazało się, że były bardzo efektywne i nawet agresywne wobec innych mikroorganizmów. To stanowi potencjalne wyzwanie dla nauki i medycyny, ponieważ trudno jest przygotować się na takie nieoczekiwane scenariusze.
Musimy również mieć na względzie, myśląc o potencjalnym wpływie zamarzniętych obecnie mikroorganizmów na ludzi, że funkcjonujemy w środowisku, które pod tym względem jest stabilne, a stabilność ta kształtowała się przez tysiące lat.
Umieszczenie w nim dodatkowego czynnika mogłoby poprzez zaburzenie istniejącego balansu wywołać w nim coś w rodzaju efektu motyla. Innymi słowy patogeny te mogłyby wywołać efekt kaskadowy, wywierając tym samym wpływ nawet na o wiele większe ekosystemy, które mogłyby ulec załamaniu, a nawet zagroziłoby to istnieniu niektórych innych gatunków. I z pewnością nie pozostałoby to bez wpływu również na ludzi – podsumowano.
Czytaj też: Nowy sposób odtwarzania tkanki miękkiej!
Źródło: dzienniknaukowy.pl, Flinders University, IFLScience
Grafika tytułowa: Fusion Medical Animation / Unsplash