Nowa rosyjska stacja orbitalna. Putin podał konkretną datę!

Pod koniec października Władimir Putin na spotkaniu z przedstawicielami krajowego sektora kosmicznego poinformował, że pierwszy z segmentów nowej placówki zostanie wyniesiony na orbitę w 2027 roku.

Z doniesień agencyjnych wynika, że Putin podkreślił uwzględnienie w projekcie nowej stacji wszystkie zaawansowane osiągnięcia Rosji z zakresu nauki i technologii. Według niego rozwój tego projektu powinien przebiegać „w odpowiednim czasie”. W przeciwnym razie rosyjski program może być mocno opóźniony także pod względem między innymi realizowania załogowych lotów w kosmos. Początkowe zapowiedzi mówiły, że Rosja opuści Międzynarodową Stację Kosmiczną w przyszłym roku. Teraz ten termin został przesunięty na 2028 rok i do tego czasu Rosja chce być gotowa z modułami nowej stacji.

Putin oznajmił, iż decyzja Moskwy o przedłużeniu do 2028 r. udziału w projekcie ISS była „środkiem tymczasowym”. Zaznaczył, że w przyszłym roku należy rozpocząć zakrojone na szeroką skalę prace nad stworzeniem stacji, aby uniknąć braku odpowiedniego stopnia operacyjności placówki w momencie wyłączenia ISS z użytku. Reuters opisuje, że Jurij Borisow, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, poparł stanowisko Putina – czytamy na portalu.

Projekt stacji orbitalnej ma być sfinalizowany przez należącą do Roskosmosu agencję Energia Rocket and Space Corporation w listopadzie. W ramach projektu ma powstać także Rosyjska Orbitalna Stacja Serwisowa. W założeniu ma ona być przygotowana do przyjmowania załóg dwa razy w roku na około 2 miesiące. Z kolei system nośny Angara-A5M ma wynieść w komos segment główny, czyli tzw. Moduł Naukowo-Energetyczny.

Co ciekawe Putin miał również obiecać kontynuowanie rosyjskiego programu księżycowego.

Rosyjski program księżycowy

Ostatnia radziecka sonda, która lądowała na Księżycu to Łuna-24, która wystartowała 9 sierpnia 1976 roku z kosmodromu Bajkonur. Kolejna misja na Księżyc z której na Ziemię dostarczono próbki skał odbyła się dopiero w grudniu 2020 r. Była to chińska sonda Chang’e 5.

Misja była kilka razy przekładana przez Roskosmos. Rosjanie chcieli mieć pewność, że dojdzie do udanego lądowania na Księżycu. Sam proces lądowania, jak pokazały wcześniejsze próby nie należy do najłatwiejszych.  

Z informacji jakich podawano wynikało, że Łuna-25 miała dokonać między innymi poszukiwania zasobów naturalnych, w tym wody. Na powierzchni Księżyca sonda miała przebywać około roku.  

Źródło: space24.pl

Czytaj też: Rosja wystrzeliła kolejnego satelitę zwiadowczego!

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash