Ariane 6. Francja niepokoi się skutkami opóźnień
Dowódca francuskich sił powietrznych i kosmicznych, generał Philippe Adam, uważa, że niedobory w zakresie zdolności wystrzeliwania w Europie mogą opóźnić rozpoczęcie kluczowych misji związanych z bezpieczeństwem narodowym.
W niedawnym przemówieniu wygłoszonym na spotkaniu z francuskimi dziennikarzami branżowymi, generał Adam wyraził zaniepokojenie faktem, że wystrzelenie krajowej misji demonstracyjnej YODA zostanie przesunięte ze względu właśnie na opóźnienia w rozwoju Ariane 6.
Satelity YODA
YODA (Yeux en Orbite pour une Démonstration Agile) będzie składać się z dwóch małych satelitów zbudowanych przez francuskiego producenta satelitów Hemeria we współpracy z francuską agencją kosmiczną CNES. Satelity o masie od 10 do 20 kilogramów zostaną wyposażone w kamery, a po umieszczeniu na orbicie geostacjonarnej będą miały za zadanie badać podejrzane manewry satelitów z Rosji i Chin.
Zbliżają się do tego bez identyfikacji i koordynacji. To niebezpieczne. Prawdopodobnie uczą się, jak zakłócać lub przerywać sygnał. Jeszcze tego nie zrobili, ale do czego innego mogłoby to służyć? – wyjaśnił podczas spotkania generał Adam.
Europa na łasce USA
Europa nie ma obecnie dostępu do suwerennych możliwości wyniesienia rakiety GEO w związku z wycofaniem Ariane 5 z eksploatacji. Chociaż oczekuje się, że zastępcza Ariane 6 ma zadebiutować w okresie od połowy czerwca do końca lipca , zaległości w zakresie wystrzeleń są znaczne i misje o wyższym priorytecie zostaną przyznane precedens.
Oczekuje się, że Hemeria dostarczy satelity YODA na orbitę w 2025 r. Po wystrzeleniu i udanej demonstracji satelitów obserwacyjnych YODA Francja planuje wystrzelić kolejną misję o nazwie EGIDE. Satelita ten będzie miał zdolność ofensywną, która zapewni bezpieczeństwo francuskich wojskowych zasobów kosmicznych.
Na pokładzie dziewiczego lotu Ariane 6 zostanie wyniesionych łącznie 18 ładunków. W tym są m.in. małe satelity czy eksperymenty. Pierwsza separacja ładunku nastąpi po godzinie i sześciu minutach lotu. Druga i trzecia separacja nastąpi trzy i dziewięć sekund po pierwszej. Zakłada się, że misja zakończy się niecałe trzy godziny po starcie, a górny stopień rakiety ponownie wejdzie w atmosferę, aby spłonąć.
Źródło: europeanspaceflight.com
Czytaj też: Usterka BepiColombo lecącego w stronę Merkurego
Grafika tytułowa: Julia Casado / Pixabay