Amerykański ban na technologie – co oznacza dla Rosji?

Rosja cały czas prowadzi bestialskie działania wojenne wobec Ukrainy. Z oczywistych względów Zachód nie może bezpośrednio włączyć się w ten konflikt od strony militarnej. Groziłoby to bowiem wywołaniem globalnego konfliktu na nieznaną do tej pory skalę – III Wojny Światowej. Cały czas jednak Ukraina jest wspierana poprzez dostawy broni i sankcje nakładane na Federację Rosyjską. Amerykanie nałożyli na Rosję m.in. bana na korzystanie z technologii zza Oceanu. Co to oznacza w praktyce?

Rosji nie wolno już korzystać z amerykańskich technologii!

W związku z sankcjami nałożonymi przez administrację Stanów Zjednoczonych na Rosję, nie będzie już możliwe sprzedawanie produktów korzystających z amerykańskich technologii – oraz bezpośrednio – amerykańskiej elektroniki – Federacji Rosyjskiej. To decyzja, przez którą bardzo mocno ucierpi rosyjska gospodarka. Podobne sankcje nałożone zostały kilka lat temu na niektóre chińskie przedsiębiorstwa. Ich ofiarą padł m.in. koncern Huawei. Co sankcje oznaczają dla wschodniego agresora?

Każde przedsiębiorstwo, które będzie chciało dostarczać do Rosji swoje towary, będzie musiało uzyskać stosowne pozwolenie od władz USA. To jednak nie wszystko. Nawet zagraniczne koncerny chcące handlować z Federacją Rosyjską, a korzystające z amerykańskich rozwiązań również będą musiały wnioskować do władz USA o stosowne pozwolenie. Takie sankcje mają bardzo mocno uderzyć w rozwój rosyjskiej gospodarki oraz technologii.

Same Stany Zjednoczone nie eksportują do Rosji gigantycznej ilości swoich towarów. Warto w tym momencie wspomnieć, że w ubiegłym roku wartość eksportu z USA do Rosji wyniosła „zaledwie” 6,4 miliarda dolarów. Z amerykańskich technologii korzystają jednak przedsiębiorstwa z innych kontynentów, które do tej pory chętnie handlowały z Rosjanami i to właśnie na prowadzony przez nie handel również wpłyną amerykańskie sankcje.

Czytaj też: Anonymous niczym Robin Hood?

Jaki w tym wszystkim jest cel?

Według amerykańskich urzędników sankcje mają zatrzymać możliwość rozwoju rosyjskich technologii – także tych wojskowych. Efektów ich wprowadzenia nie doczekamy się „od ręki”. Konsekwencje będą raczej długofalowe. W efekcie jednak ucierpi gospodarka Federacji Rosyjskiej oraz możliwość prowadzenia przez Rosję wymiany handlowej z całym światem.

O to jednak właśnie chodzi. Osłabione sektory rosyjskiej gospodarki w znaczący sposób wpłyną na stabilność budżetu państwa, a co za tym idzie, na możliwości operacyjne chociażby w przypadku rozwoju armii i utrzymania zdolności operacyjnej poszczególnych jednostek bojowych. W tym momencie wystarczy wspomnieć, że każdy dzień operacji wojskowej na Ukrainie kosztuje Rosję 20 miliardów dolarów. W końcu źródełko Putina zacznie wysychać, czyż nie?

Przedsiębiorstwa same zrywają współpracę z Rosją!

Ostatnie dni to nie tylko odcięcie Rosji od systemu bankowego SWIFT. Współpracę z władzami Federacji Rosyjskiej zrywają liczne amerykańskie koncerny. Warto wspomnieć chociażby o General Motors, Intelu czy AMD. Niektóre przedsiębiorstwa poinformowały, że przekażą ogromne sumy pieniędzy na pomoc poszkodowanej w wyniku rosyjskiej agresji Ukrainie. To bardzo pozytywne wieści spływające do nas zza Oceanu.

W konflikt zaangażował się sam Elon Musk, który wsparł Ukrainę Internetem z sieci Starlink. Wizjoner odpowiedział także na groźby mocno odklejonego od rzeczywistości szefa Roskosmosu. SpaceX będzie asekurowało dalszą pracę ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej) i wesprze ją w odpowiednim manewrowaniu obiektu na orbicie okołoziemskiej.

Czytaj też: Rosyjskie serwisy z antyputinowską odezwą

Obserwując telewizyjne relacje widzimy, że prawie cały świat poparł sankcje przeciwko Rosji i sprzeciwił się terrorowi Putina. Gospodarka rosyjska oberwie także sankcjami od całej UE, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej, Japonii czy nawet – znanej z neutralności Szwajcarii. Działania zbrodniarza z Rosji poparły jedynie republiki bananowe pokroju Nikaragui czy Kuby i niektóre państwa arabskie.

Brakuje stanowiska reżimu Korei Północnej. Chiny natomiast są bardzo powściągliwe wobec zaistniałej sytuacji i nie opowiadają się jednoznacznie po żadnej ze stron. Być może Pekin liczy na to, że sankcje ze strony całego świata wepchną Federację Rosyjską w szpony dużo potężniejszej gospodarki Państwa Środka? Xi Jinping może rozegrać zaistniałą sytuację na korzyść swojego państwa i tak naprawdę zaszachować Putina, który na skutek potężnych sankcji stanie się marionetką w rękach Chin.

W tej chwili Rosja jest pod ścianą

Zbrodniarz Putin bardzo mocno przeliczył się, jeśli chodzi o agresję i najazd wobec Ukrainy. Liczył na blitzkrieg, natomiast Ukraińcy dzielnie broniący swojego państwa zgotowali mu na swojej ziemi drugi Afganistan. Wojska rosyjskie były zupełnie nieprzygotowane na taki scenariusz. Żołnierzom brakuje paliwa i żywności. Szerzą się dezercje. Zdesperowany dyktator rzuca do walki wszystkie swoje rezerwy. Zaczął też wymachiwać nuklearną szabelką.

My natomiast liczymy na to, że skompromitowana militarnie Rosja zostanie pokonana dzięki współpracy społeczności międzynarodowej. Można odnieść wrażenie, że dowódcy Putina nie są zadowoleni z obecnego obrotu spraw. Amerykanie próbują nawiązać z nimi jakiś kontakt, być może pojawią się próby nakłonienia wysokich rangą wojskowych do przewrotu. Wszystko zapewne wyjaśni się w przeciągu najbliższych dni.

Czytaj też: Rosja straszy bronią jądrową! Czy jest się czego bać?

Jeśli Putin poniesie porażkę – powinien zostać osądzony na równi z nazistowskimi zbrodniarzami z czasów procesów Norymberskich. Miejmy nadzieję, że wyrok będzie adekwatny do zbrodni, jakich dopuścił się rosyjski przywódca. Liczę też na totalną demilitaryzację Rosji na długie lata, osadzenie w Moskwie demokratycznych władz o podejściu do polityki zupełnie odmiennym od obecnych oraz na rozliczenie rosyjskich elit. Rosja musi zostać zmarginalizowana na arenie międzynarodowej, by podobne czyny z jej strony nie pojawiły się w mniej lub bardziej odległej przyszłości.

Na razie jednak pozostaje nam śledzić to wszystko, co dzieje się wokół konfliktu. Miejmy nadzieję, że wkrótce napłyną do nas pozytywne informacje dotyczące sukcesów Ukrainy i Zachodu w walce ze zbrodniczym reżimem Putina.