AHS Krab – najbardziej udany projekt polskiej zbrojeniówki?

Choć Polska nie jest największym graczem na międzynarodowym rynku zbrojeniowym, to ma na swoim koncie kilka interesujących projektów, które zasługują na uznanie. Jednym z najnowszych i najbardziej obiecujących jest AHS Krab – polski system artyleryjski, który zwraca uwagę nie tylko swoją potęgą rażenia, ale również innowacyjnym podejściem do produkcji broni. Omawiany wóz bojowy sprawdzany jest obecnie w warunkach prawdziwego pola walki na arenie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Czy AHS Krab to naprawdę najbardziej udany projekt polskiej zbrojeniówki? Spróbujmy się temu przyjrzeć.

AHS Krab | fot. Ministerstwo Obrony Narodowej

Co warto wiedzieć o samym projekcie?

System AHS Krab opiera się na 155-milimetrowym dziale samobieżnym, który ma za zadanie zwalczać cele na znaczących odległościach. Jedną z najważniejszych zalet tego projektu jest jego modularność. Krab może być montowany na różnych podwoziach, co pozwala dostosować go do różnych warunków terenowych i potrzeb bojowych. To innowacyjne podejście pozwoliło Polsce na uniknięcie konieczności projektowania całkiem nowego podwozia, co zaoszczędziło czas i środki finansowe.

Warto również podkreślić, że AHS Krab został wyposażony w zaawansowany system samoobrony, który ma za zadanie minimalizować ryzyko zniszczenia w wyniku ataków wroga. To poważne zabezpieczenie czyni go bardziej niezawodnym i skutecznym na polu walki. Masa bojowa Kraba to 48 ton. Zestaw został wyposażony (w wariancie osadzonym na podwoziu K9) w silnik o mocy 1000 KM rozpędzający go na drodze do 60 km/h, a w terenie do 30 km/h.

Początki nie były łatwe

Kiedy pierwszy raz usłyszano o projekcie AHS Krab, nie brakowało sceptyków, którzy wróżyli mu porażkę i kolejne opóźnienia w produkcji. Polska zbrojeniówka nie była do tej pory znana z masowej produkcji zaawansowanych systemów artyleryjskich, co skutkowało pewnymi wątpliwościami co do możliwości wdrożenia tego projektu. Jednakże, dzięki zaangażowaniu i determinacji polskich inżynierów, AHS Krab zaczął nabierać kształtów.

Co więcej, wdrożenie projektu AHS Krab zwiększyło kompetencje i doświadczenie polskiego przemysłu obronnego. Pozyskane umiejętności w dziedzinie produkcji zaawansowanych systemów uzbrojenia i integracji wojskowych technologii otwierają Polsce drzwi do współpracy z innymi krajami i uczestniczenia w międzynarodowych programach zbrojeniowych.

Jednak, by być uczciwym, warto zaznaczyć, że sukces projektu AHS Krab nie był pozbawiony wyzwań. Przedsięwzięcie to napotkało wiele trudności i opóźnień w fazie rozwoju, co doprowadziło do narastającej krytyki ze strony niektórych ekspertów i opozycji. Jednak, aby osiągnąć innowacyjny cel, trzeba czasami zmierzyć się z przeciwnościami i przezwyciężyć trudności.

Kraby masakrują Rosjan na Ukrainie

Po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego haubice AHS Krab trafiły na wyposażenie armii naszego południowo-wschodniego sąsiada. Sprzęt zbiera niesamowicie pozytywne opinie wśród ukraińskich załóg. Kraby okazały się zabójczo skuteczne zarówno podczas likwidowania rosyjskich ufortyfikowanych pozycji, jak i w trakcie ostrzeliwania kolumn pancernych wroga. Żołnierze obsługujący polskie haubice twierdzą, że jest to sprzęt wysokiej klasy, bijący na głowę inne NATO-wskie konstrukcje.

Pamiętajmy jednak, że Krab nie jest sprzętem niezniszczalnym. Holenderski serwis Oryx, dokumentujący przebieg wojny rosyjsko-ukraińskiej oszacował, że od początku konfliktu na Ukrainie zniszczonych zostało około 12 Krabów. Polska natomiast przekazała Ukrainie 54 tego typu pojazdy (część nieodpłatnie, w ramach sąsiedzkiej pomocy). Sukcesy AHS Krab w eliminowaniu pojazdów i stanowisk rosyjskiego agresora to najlepsza wizytówka wystawiana produkowanej w Polskich zakładach HSW.

K9 Thunder obok AHS Krab. Dlaczego?

Ostatnimi czasy pojawiają się głosy, że groźną konkurencją dla Krabów mogą być koreańskie haubice K9 Thunder. Polskie wojsko złożyło bowiem zamówienie na niemal 700 tego typu wozów bojowych. Przede wszystkim – K9 Thunder NIE BĘÐĄ w polskiej armii konkurencją dla Krabów. Obecnie – ze względu na konflikt u naszych granic – Polska mocno się zbroi. Zapotrzebowanie na samobieżne zestawy artyleryjskie jest więc dość duże.

HSW nie jest w stanie w krótkim czasie wyprodukować takiej ilości Krabów, które mogłyby mu sprostać. Dodatkowo producent ma też zobowiązania kontraktowe wobec innych krajów, do których trafi polska konstrukcja. Dlatego konieczne stało się zakupienie pewnej ilości K9 Thunder. Co ważne – część tych pojazdów zostanie wyprodukowanych w Polsce, na koreańskiej licencji. Doczekają się też modyfikacji na podstawie doświadczeń zebranych przez Kraby na Ukrainie.

AHS Krab | fot. ppłk Szczepan Głuszczak / Ministerstwo Obrony Narodowej

Udany projekt?

Czy AHS Krab to najbardziej udany projekt polskiej zbrojeniówki? To pytanie pozostawia wiele miejsca dla debaty. Niemniej jednak, bez względu na odpowiedź, trzeba przyznać, że jest to imponujący i obiecujący projekt, który podnosi poziom polskiego przemysłu obronnego. Czy uda się osiągnąć pełny sukces? Czas pokaże. Ważne jest jednak, abyśmy nadal wspierali i inwestowali w rozwój takich projektów, które pozwalają Polsce na podniesienie swojej pozycji na arenie międzynarodowej i stawanie się bardziej niezależnym państwem w kwestii obronności.

Podsumowanie

Podsumowując, AHS Krab to jeden z najbardziej obiecujących projektów polskiej zbrojeniówki. Jego innowacyjne podejście, zaawansowane technologie i modułowość są znakami rozpoznawczymi tego systemu artyleryjskiego. Choć nie brakowało trudności na drodze do jego wdrożenia, warto zauważyć, że przyniósł on Polsce nowe doświadczenia i możliwości. Czy AHS Krab stanie się ikoną polskiego przemysłu obronnego? Czas pokaże, ale na pewno jest to krok we właściwym kierunku dla rozwoju polskiej zbrojeniówki.

Czytaj też: Bezzałogowce – przyszłość nowoczesnej armii?

Grafika tytułowa: Kancelaria Sejmu / Rafał Zambrzycki (Wikipedia / Creative Commons Attribution 2.0 Generic)