Starship Elona Muska zastąpi Międzynarodową Stację Kosmiczną?

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS), choć kluczowa dla badań kosmicznych, zbliża się do końca swojej aktywności. NASA zaczęła więc poszukiwania potencjalnych następnych rozwiązań, które mogłyby pełnić podobną rolę. Wśród kandydatów wymienia się takie firmy jak Blue Origin czy Axiom Space, ale największym zainteresowaniem cieszy się projekt Starship od SpaceX. Niedawno pojawiła się informacja, że NASA rozważa wykorzystanie Starshipa jako stacji kosmicznej, co wpisuje się w dotychczasową współpracę z firmą Elona Muska.

SpaceX zdołało wykonać misje, które były problematyczne dla NASA, co może tłumaczyć rosnące zaufanie do tej firmy. W szczególności chodzi o misję Crew Demo-2 z maja 2020 roku, kiedy to astronautów NASA przewiózł nowy statek SpaceX – Dragon. Ta historyczna misja, część programu Commercial Crew, miała na celu wykorzystanie prywatnych firm do transportu załóg na ISS. SpaceX udowodniło, że jest w stanie realizować misje na miarę wyzwań, które kiedyś były domeną tylko agencji państwowych.

Oprócz wspomnianych misji, NASA i SpaceX współpracują także przy rozwoju statku Starship, który może w przyszłości pełnić rolę transportu załogowego na Księżyc oraz Marsa. Z tego powodu Starship jest brany pod uwagę jako potencjalny następca ISS, który mógłby uzupełnić lub zastąpić rolę stacji kosmicznej, realizując dalsze badania i misje. Z perspektywy NASA i SpaceX, Starship stanowi naturalny wybór do realizacji ambitnych planów związanych z eksploracją kosmosu.

Choć wciąż jest wiele niewiadomych, decyzje o przyszłości stacji kosmicznych będą zależne od wielu czynników, w tym politycznych i technologicznych. ISS to projekt międzynarodowy, w który zaangażowane są także Rosja, Japonia, Kanada i Europa. Niezależnie od tego, kto ostatecznie weźmie odpowiedzialność za przyszłą stację kosmiczną, jedno jest pewne – Stany Zjednoczone odegrają kluczową rolę w podejmowaniu decyzji.

Czytaj też: Superksiężyce przed nami!

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash