To ludzie są winni wyginięcia „mega” zwierząt? Nowe badanie!
Kiedy dinozaury kończyły swoją obecność na Ziemi, to nasza planeta stała się domem dla całej gamy gigantycznych zwierząt, od leniwców górujących nad ludźmi, przez mamuty włochate, po ogromne wombaty i kangury, aż po giga-gęsi.
Według badań naukowców między około 50 000 a 10 000 lat temu prawie 200 największych gatunków zwierząt na świecie zniknęło na zawsze, pozostawiając po sobie jedynie ogromne kości. Nie jest jasne, co ostatecznie pochłonęło te wspaniałe stworzenia.
Ocieplenie klimatu
Zdaniem naukowców w okresie, w którym megafauna zniknęła, świat się ocieplił i zakończyła się epoka lodowcowa, co sugeruje jeden potencjalny mechanizm: zmiany klimatu. W międzyczasie nasz gatunek ekspandował na nowe ziemie, goniąc za bogactwem zasobów, które pojawiły się wraz z cofającym się lodem. Co jednak przeważyło? Zmiana klimatu czy ludzie?
Nowe badanie dotyczące spadku liczebności gigantycznych roślinożernych ssaków wskazuje palcem na ludzkość.
Skamieniałości wskazują, że 50 000 lat temu istniało co najmniej 57 gatunków mega roślinożerców. Dziś pozostało ich zaledwie 11. Należą do nich znane behemoty, takie jak hipopotamy i żyrafy, a także kilka gatunków nosorożców i słoni, z których wiele nadal się kurczy. Naukowcy twierdzą, że tak dramatyczny spadek jest niespójny ze zmianą klimatu jako jedyną przyczyną.
Duża i bardzo selektywna utrata megafauny w ciągu ostatnich 50 000 lat jest wyjątkowa biorąc pod uwagę ostatnich 66 milionów lat. Poprzednie okresy zmian klimatu nie prowadziły do dużych, selektywnych wymierań, co przemawia przeciwko dużej roli klimatu w wymieraniu megafauny. Innym znaczącym wzorcem, który przemawia przeciwko roli klimatu, jest fakt, że niedawne wymieranie megafauny uderzyło tak samo mocno w obszary stabilne klimatycznie, jak w obszary niestabilne – powiedział makroekolog Jens-Christian Svenning z Uniwersytetu Aarhus w Danii.
Nowe badanie obejmuje kompleksowy przegląd dostępnych dowodów od czasu wyginięcia dinozaurów 66 milionów lat temu. Obejmują one lokalizacje i czas wyginięcia, preferencje dotyczące siedlisk i żywności, szacowaną wielkość populacji, dowody polowań na ludzi, ruchy populacji ludzkiej oraz dane dotyczące klimatu i roślinności sięgające milionów lat wstecz.
Skuteczni myśliwi?
Nowe badania pokazują, że ludzcy myśliwi byli wystarczająco skuteczni, aby znacząco przyczynić się do wielu wyginięć. Zespół odkrył, że mega roślinożercy wymarli w różnych scenariuszach klimatycznych, w których byli w stanie skutecznie prosperować nawet w czasach zmian. Naukowcy stwierdzili, że większość z nich dobrze przystosowałaby się do ocieplającego się środowiska.
Umierały w różnym czasie i w różnym tempie – ale wszystkie te czasy miały miejsce po przybyciu ludzi lub opracowaniu środków do polowania na nie. W rzeczywistości eksploatacja mamutów, mastodontów i leniwców olbrzymich była dość spójna wszędzie tam, gdzie dotarli ludzie. Być może powodem, dla którego mamuty przetrwały na Wyspie Wrangla po zniknięciu populacji kontynentalnej, był brak ludzi -czytamy na portalu.
Badania zostały opublikowane w czasopiśmie Cambridge Prisms: Extinction.
Źródło: sciencealert.com
Czytaj też: Amputacja nogi. Pierwsze badanie dotyczące bionicznych kończyn. Nowa nadzieja?
Grafika tytułowa: John Benitez / Unsplash