Przeglądarka Brave rezygnuje z Google jako domyślnej wyszukiwarki

Z Brave korzysta ok. 40 milionów użytkowników. Na tle konkurencji, takiej jak Chrome czy Safari, to bardzo niewiele, ale firma ma ambicje rozwinięcia się w kolejnych kierunkach, pozostając skupioną na prywatności.

Brave to przeglądarka, która w ostatnich latach, podobnie jak DuckDuckGo, zyskuje popularność jako skupiona na prywatności użytkowników alternatywa dla Google. Do tej pory jednak to właśnie Google było domyślną wyszukiwarką dla Brave. To się jednak zmieni, bo zgodnie z wcześniejszymi pogłoskami firma przygotowała własne narzędzie do wyszukiwania, Brave Search, a w konsekwencji Google z dnia na dzień straciło kilkanaście milionów “domyślnych” użytkowników w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Francji. W kolejnych miesiącach Brave Search zastąpi Google’a także w pozostałych krajach. 

Czytaj też: Gry online coraz bardziej narażone na działania oszustów

Jak podawała firma we wrześniu, z jej przeglądarki korzysta obecnie ponad 40 milionów użytkowników. Wraz z wyrzuceniem Google’a z paska adresu mają oni otrzymać dostęp do wyszukiwarki, która nie zapisuje historii, nie zawiera reklam (na razie), nie tworzy też plików śledzących ani nie pokazuje sugestii opartych na naszych zachowaniach w systemie. 

To kolejny krok Brave w kierunku większej autonomii i stworzenia produktów, które mają być bezpieczniejszą alternatywą dla najpopularniejszych programów i aplikacji, takich jak Zoom czy Microsoft Teams. Kilka tygodni temu firma pokazała wersję beta Brave Talk, narzędzia konferencyjnego obsługiwanego w wyszukiwarce, które nie będzie miało możliwości zapisu informacji na temat szyfrowanych połączeń bez wiedzy i zgody użytkownika, nie będzie zbierało też metadanych, które mogłoby udostępnić stronom trzecim.