Nieudana misja Łuny-25. Sonda rozbiła się na Księżycu

Rosyjska sonda Łuna-25, która wystartowała 11 sierpnia i w mijającym weekendzie rozbiła się o powierzchnię Księżyca. Naukowcy mieli nadzieję na zbadanie bieguna południowego Srebrnego Globu.

Roskosmos przekazał niedawno, że łączność z sondą została zerwana w sobotę. Wcześniej zakładano, że sonda osiądzie na powierzchni Księżyca w poniedziałek.

Według agencji przeprowadzane 19 i 20 sierpnia działania w ramach poszukiwania aparatu i nawiązania z nim łączności nie przyniosły efektu. Ze wstępnej analizy wynika, że sonda znalazła się na „nieprzewidywanej orbicie i zakończyła swoje istnienie w wyniku zderzenia się z powierzchnią Księżyca – czytamy na portalu.

Historia „powrotu” na Księżyc

Ostatnia radziecka sonda, która lądowała na Księżycu to Łuna-24, która wystartowała 9 sierpnia 1976 roku z kosmodromu Bajkonur. Kolejna misja na Księżyc z której na Ziemię dostarczono próbki skał odbyła się dopiero w grudniu 2020 r. Była to chińska sonda Chang’e 5.

Misja była kilka razy przekładana przez Roskosmos. Rosjanie chcieli mieć pewność, że dojdzie do udanego lądowania na Księżycu. Sam proces lądowania, jak pokazały wcześniejsze próby nie należy do najłatwiejszych.  

Z informacji jakich podawano wynikało, że Łuna-25 miała dokonać między innymi poszukiwania zasobów naturalnych, w tym wody. Na powierzchni Księżyca sonda miała przebywać około roku.  

Wyniki analizy współpracy między Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), a rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos zostały ogłoszone w kwietniu 2022 roku.

W związku z eskalacją konfliktu między Rosją a Ukrainą, ESA podjęła decyzję o zakończeniu współpracy przy trzech planowanych misjach księżycowych o nazwach Łuna 25, Łuna 26 i Łuna 27. To nastąpiło po wcześniejszym przerwaniu współpracy przy misji ExoMars.

Czytaj też: Kilkusetletnie burze na Saturnie obiektem badań

Źródło: space24.pl, pap

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash