Niedobór litu – problem elektryków

Gwałtownie rosnąca produkcja pojazdów elektrycznych sprawia, że zwiększa się zapotrzebowanie na lit.

Ten pierwiastek chemiczny jest niezbędny do produkcji akumulatorów litowo – jonowych w samochodach o napędzie elektrycznym. Jego niedobór zaczyna być problemem globalnym, na który reagują kraje Zachodu próbujące konkurować z Chinami w wydobyciu surowca.

Największym światowym dostawcą litu jest Australia, która otrzymuje go wydobywając w kopalniach skał twardych. Następne są Argentyna, Chile i Chiny, które produkują go głównie z eksploatacji słonych jezior.

Według australijskiego Departamentu Przemysłu, całkowita światowa produkcja, mierzona jako ekwiwalent węglanu litu, wyniosła w 2021 roku 485 tysięcy ton. Prognoza na 2022 wynosi 615 tysięcy ton, a na w 2023 rok 821 tysięcy ton.

Z powodu zwiększającego się popytu wzrasta cena węglanu litu – związku wydobywanego z ziemi – o 432% rok do roku, osiągając w kwietniu prawie 62 000 USD za tonę. Dla porównania, przez sześć lat wcześniej wynosiła średnio około 11 000 USD.

Na Ziemi lit jest powszechnym pierwiastkiem, jednak jego zasoby muszą być wydobywane z basenów solankowych i podziemnych rezerw. Obecne wydobycie nie jest wystarczające, aby nadążyć za rosnącymi potrzebami przemysłu motoryzacyjnego.

 „Widzimy, że akumulator litowo-jonowy jest w trakcie przejścia od czegoś, co jest niszowe, do czegoś, co jest absolutnie głównym nurtem technologii XXI wieku”. Mówi Morgan Bazilian, dyrektor Instytutu Polityki Publicznej Payne w Colorado School of Mines.

Czytaj także: Mniej niklu z Rosji – droższe elektryki