Merkury cały czas się kurczy. Nowe badania!

Merkury znany jest już od czasów starożytnych i jednocześnie jest jedną z najmniej zbadanych planet Układu Słonecznego.

Zdaniem naukowców od czasu swojego powstania Merkury zmniejszył swój promień o około siedem kilometrów i choć jest planetą najbliższą Słońcu, jego wnętrze traci ciepło. Badacze nie wiedzą jak długo może potrwać cały proces.

Najnowsze analizy naukowców ukazały się w „Nature Geoscience”. Wykazały one, że proces kurczenia się nie ustał, tylko właśnie wciąż trwa.

Ponieważ wnętrze Merkurego się kurczy, jego skorupa ma coraz mniej powierzchni do pokrycia. Reaguje na to powstawaniem skarp i uskoków, kiedy jeden obszar terenu zostaje wepchany na sąsiedni. To jest jak zmarszczki, które tworzą się na jabłku w miarę jego starzenia się, z tą różnicą, że jabłko kurczy się, ponieważ wysycha, podczas gdy Merkury kurczy się z powodu utraty ciepła z jego wnętrza – powiedział David Rothery z Open University, współautor publikacji.

Jak wskazują badacze, dostrzeżone na powierzchni Merkurego obniżenia geologiczne mają mniej niż kilometr szerokości i niecałe 100 metrów głębokości.

Takie stosunkowo małe formacje muszą być znacznie młodsze od tych, na których się pojawiły. Uczeni obliczyli, że wiek tych obniżeń terenu ma mniej niż 300 milionów lat – czytamy także.

Merkury jest najbliżej Słońca ze wszystkich planet w naszym Układzie Słonecznym. To powoduje, że temperatura na jego powierzchni – z licznymi kraterami uderzeniowymi – oscyluje między minus 183 st. Celsjusza a 427 st. Celsjusza. Merkury nie posiada także naturalnych satelitów.

Źródło: dzienniknaukowy.pl

Czytaj też: Księżycowy łazik RAPID z polskim akcentem?

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash