Kupujemy coraz więcej tanich smartfonów
Smartfony w cenie do 1 tys. zł stanowią już prawie trzy czwarte rynku – to niemal o połowę więcej, niż przed rokiem.
Według danych ICD, w pierwszym kwartale tego roku bardzo mocno wzrosła sprzedaż smartfonów w cenie netto stanowiącą równowartość 200 euro. Jeszcze rok temu, czyli na początku pandemii, w pierwszych trzech miesiącach stanowiły one 55 proc. rynku, zaś w tym roku już 72 proc.
Jednocześnie w tym roku najbardziej spadł popyt na konstrukcje z przedziału cenowego od 200 do 400 euro. Jeszcze rok temu zajmowały one 28 proc. rynku, zaś na początku 2021 r. już jedynie 15 proc. czyli niemal połowę mniej. Dlaczego tak się dzieje? Zdaniem ekspertów są dwa podstawowe przyczyny takiego stanu rzeczy. które jeszcze niedawno znajdowały się na niższych półkach są wyposażane w cechy typowe dla sprzętu drogiego. Czyli np. stosunkowo tania konfiguracja kluczowych komponentów takich jak procesor czy pamięć jest okraszona dobrej jakości aparatem czy ekranem wysokiej rozdzielczości. Drugi największy ze znaków, to niewątpliwy spadek tego, co analitycy nazywają bezdusznie „siłą nabywczą”. Wiadomo, że w obecnym czasie dekoniunktury związanej z pandemią wielu klientów może przeznaczyć na telefon mniej pieniędzy.
Ten proces jest obserwowany już od ponad roku. Szczegółowo opisywaliśmy go w raporcie z początku tego roku, w którym analizowaliśmy rynek smartfonów w 2020 r. (raport pt. Rynek smartfonów w Polsce – klasa średnia górą).