Kolizja dwóch lodowych olbrzymów w kosmosie. Co z nich zostało?
W układzie ASASSN-21qj naukowcy najpierw dostrzegli blask, który później znacząco przygasł. Prawdopodobnie doszło do kolizji dwóch lodowych planet.
Astronomowie zwrócili w oddalonej o 3,6 tysiąca lat świetlnych układzie uwagę na pozostałości powstałe po zderzeniu dwóch ogromnych lodowych planet. Jeszcze „niedawno” krążyły one wokół gwiazdy podobnej do naszego Słońca.
Naukowcy prowadzili obserwacje ASASSN-21qj kilka lat, a wyniki swoich badań opublikowali w „Nature”.
Gwiazda rozjaśniła się w podczerwieni ponad tysiąc dni przed zanikiem światła optycznego. Wtedy wiedziałem, że to niezwykłe wydarzenie. Szczerze mówiąc, ta obserwacja była dla mnie całkowitym zaskoczeniem – przekazał Matthew Kenworthy z Uniwersytetu w Lejdzie (Holandia), który współprowadził obserwacje.
Zdaniem badaczy podwojenie jasności całego układu, przed jego „wygaszeniem”, było związane z kolizją dwóch lodowych, gigantycznych planet. Aby potwierdzić swoją teorię przeprowadzili dodatkowo symulację, modelując początkowe zderzenie, a następnie rozproszenie cząstek wyrzuconych w wyniku zderzenia. Wyniki były zbieżne z wcześniejszymi obserwacjami i wstępnymi wnioskami.
Badacze podali, że to jeszcze nie koniec obserwacji ASASSN-21qj i szczątków jej dwóch planet. Zamierzają badać sytuację w najbliższych latach, jednak spodziewają się, że chmura gruzu rozprzestrzeni się wzdłuż orbity zniszczonych planet. Być może spróbują wykorzystać Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba lub inne instrumenty, by uchwycić światło rozproszone przez tę chmurę pyłu – czytamy na portalu.
Źródło: tvn24.pl
Czytaj też: Ogromna burza słoneczna sprzed 14 tysięcy lat? Naukowcy odkryli ślady na Ziemi!
Grafika tytułowa: Tell Death I’m Busy / Unsplash