Indyjski satelita właśnie rozpoczął badać nasze Słońce
Pierwsze indyjskie obserwatorium kosmiczne badające Słońce, które na początku września zostało wystrzelone w kosmos właśnie rozpoczęło zbieranie danych, poinformowała Indyjska Agencja Badań Kosmicznych.
Misja Aditya-L1 wystartowała 2 września. Kieruje się w kierunku Punktu Lagrange’a, czyli stabilnego grawitacyjnie miejsca w przestrzeni w Układzie Słonecznym, gdzie ciało o pomijalnej masie może pozostawać w spoczynku względem ciał układu.
Po udanym lądowaniu na Księżycu, udane wystrzelenie Aditya-L1, czyli pierwszego indyjskiego obserwatorium kosmicznego badającego Słońce było kolejnym wielkim wydarzeniem. Aditya w języku hindi oznacza „Słońce”. Zgodnie z planami ma on zostać umieszczony na orbicie oddalonej od Ziemi o ok. 1,5 miliona kilometrów. Zmierza więc kierunku Punktu Lagrange’a.
Aditya-L1 wyposażona została w siedem instrumentów naukowych. Cztery z nich będą skupiały się na obserwacji Słońca, natomiast pozostałe trzy będą wykorzystane do pomiaru cząstek w Punkcie Lagrange’a. Naukowcy chcą zbadać wpływ dynamiki Słońca w przestrzeni między planetami a centralną gwiazdą naszego układu – czytamy na portalu.
Księżycowa misja i plany
23 sierpnia misja Chandrayaan-3, co oznacza „statek księżycowy” zakończyła się pełnym sukcesem. Lądownik Vikram (męstwo) wchodzący w skład misji pomyślnie osiadł w pobliżu bieguna południowego naszego satelity. Na pokładzie znajdował się łazik Pragyan (mądrość). Warto zauważyć, że w porównaniu z innymi krajami Indie realizują swój program przy raczej stosunkowo niskim budżecie. Jak podają media misja Chandrayaan-3 kosztowała 6,1 miliarda rupii, czyli około 75 milionów dolarów. Indyjska rakieta, która wystartowała w lipcu z portu kosmicznego Andhra Pradesh ważyła 3900 kilogramów.
Indie planują także trzydniową misję załogową na orbitę Ziemi, która miałaby zostać zrealizowana w przyszłym roku. W planach jest także wspólna misja z Japonią i ponowne wysłanie sondy na Księżyc w 2025 roku. Ambicje tego kraju są większe i zapowiedziano także misję orbitalną na Wenus w ciągu najbliższych dwóch lat.
Źródło: geekweek.pl
Czytaj też: Sonda należąca do NASA przeleciała przez koronalny wyrzut masy
Grafika tytułowa: SpaceX / Pexels