Farmy fotowoltaiczne w kosmosie? Za chwilę stanie się to opłacalne!
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) intensywnie analizuje możliwość instalowania paneli fotowoltaicznych na orbicie, co może stać się przełomem w pozyskiwaniu energii. Dotychczas główną przeszkodą w realizacji tego pomysłu były wysokie koszty wynoszenia ładunków na orbitę, które sięgały nawet 2700 dolarów za kilogram. Jednak, jak wskazuje Tim Peake, brytyjski astronauta, sytuacja ta ma się zmienić w nadchodzących latach, gdyż technologia ma stać się nie tylko wykonalna, ale i opłacalna.
Według Peake’a, koszt transportu ładunków kosmicznych musi spadać, by instalowanie paneli fotowoltaicznych w przestrzeni kosmicznej stało się rzeczywistością. Z danych Europejskiej Agencji Kosmicznej wynika, że opłacalność takich przedsięwzięć będzie możliwa, gdy cena transportu obniży się do 1000 dolarów lub mniej za kilogram. Współczesne technologie kosmiczne, jak Falcon Heavy, stanowią krok w dobrą stronę, ale to SpaceX z projektem Starship widzi prawdziwą rewolucję w tanim transporcie ludzi i sprzętu na orbitę.
Pomimo wysokich kosztów, kosmos ma jedną znaczącą przewagę – możliwość pozyskiwania energii słonecznej przez całą dobę. Panele fotowoltaiczne umieszczone na orbicie mogłyby zasilać Ziemię przez 24 godziny, eliminując ograniczenia związane z cyklem dnia i nocy. Wciąż pozostaje jednak wyzwanie związane z przesyłaniem tej energii z przestrzeni kosmicznej na naszą planetę, co stanowi główny punkt badawczy ESA.
W międzyczasie, brytyjskie uczelnie i firmy mogą liczyć na wsparcie finansowe na rozwój tej technologii. W 2024 roku, wartość dotacji dla sektora kosmicznego w Wielkiej Brytanii wyniesie ponad 4 miliony funtów, co daje nadzieję na przyspieszenie prac nad instalacjami fotowoltaicznymi w kosmosie. W dłuższej perspektywie, projekt ten może zrewolucjonizować sposób, w jaki pozyskujemy energię na Ziemi.
Źródło: rmf24.pl
Czytaj też: Długotrwałe przebywanie w kosmosie zmienia ciało!
Grafika tytułowa: Markus Spiske / Unsplash