ESA przenosi satelitę Galileo na „orbitę cmentarną” – nowy rozdział w zarządzaniu kosmicznymi zasobami!

Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała o zakończeniu misji jednego z satelitów systemu nawigacji Galileo. GSAT0104 został pomyślnie przesunięty na tzw. orbitę cmentarną, która znajduje się 700 kilometrów powyżej aktywnej konstelacji satelitów. To historyczny moment dla programu, ponieważ po raz pierwszy wykorzystano zapasy paliwa do przeprowadzenia kontrolowanego manewru tego typu w ramach europejskiego systemu nawigacyjnego.

ESA zwraca uwagę, że zarządzanie dużą konstelacją satelitarną, taką jak Galileo, to nie tylko kwestia wynoszenia kolejnych jednostek na orbitę, ale również skuteczna i bezpieczna utylizacja tych, które zakończyły swoją misję. W długofalowej perspektywie kluczowe jest zapewnienie ciągłości działania systemu, który stanowi krytyczną infrastrukturę publiczną dla Europy i oferuje nieprzerwane usługi przez wiele lat.

Wycofanie GSAT0104 z eksploatacji nie wpłynęło na funkcjonowanie całej konstelacji Galileo, która nadal posiada pełne pokrycie operacyjne. Na orbicie aktywnych pozostaje komplet satelitów głównych oraz trzy jednostki zapasowe. Dodatkowo ESA przygotowuje się do wystrzelenia kolejnych sześciu satelitów pierwszej generacji, a równolegle trwają prace nad rozwojem drugiej generacji – zapowiedziano już dwanaście nowych jednostek.

Operacja przeniesienia GSAT0104 została przeprowadzona z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Po osiągnięciu docelowej wysokości, zbiornik paliwa został opróżniony, a satelita został pasywowany – pozbawiono go resztek energii, w tym zgromadzonej w akumulatorach. ESA zaznacza, że każde kolejne wycofane urządzenie będzie umieszczane na innej wysokości, aby zachować bezpieczne odstępy między nieaktywnymi obiektami.

Orbity cmentarne to obecnie standard w zarządzaniu satelitami działającymi na średnich i geostacjonarnych orbitach okołoziemskich. Ze względu na wysokość operacyjną satelitów Galileo, deorbitacja w kierunku Ziemi jest w praktyce niemożliwa. Dlatego też kontrolowane przesunięcie na wyższe, stabilne orbity stanowi najlepsze rozwiązanie, ograniczając ryzyko kolizji i zapewniając miejsce dla przyszłych jednostek.

Źródło: ESA

Czytaj też: „Pirat lodowy” na Antarktydzie. Naukowcy z Leeds odkrywają bezprecedensowe zjawisko kradzieży lodu!

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash