Czarne dziury są bliżej nas niż dotąd sądziliśmy
Grupa astronomów uważa, że w gromadzie Hiady znajduje się co najmniej jedna czarna dziura. Jeśli odkrycie się potwierdzi to oznacza, że jest ona stosunkowo blisko Ziemi.
Do niedawna naukowcy uważali, że najbliżej Ziemi znajduje się czarna dziura o nazwie Gaia BH1. Od naszego Układu Słonecznego dzieli ją aż ponad 1500 lat świetlnych. Ostatnie odkrycie znacząco zmienia nasze wyobrażenie o nieodkrytych jeszcze zagadkach Wszechświata. Gromada Hiady jest od nas oddalona o około 151 lat świetlnych. To znacząco mniej niż do tej pory uważano.
Zdaniem naukowców czarne dziury jest bardzo trudno wykryć, ponieważ nie emitują i nie odbijają światła. Jednak ze względu na swoją masę wpływają na inne ciała niebieskie. Stąd najnowsze przypuszczenia astronomów co do obecności czarnych dziur w gromadzie Hiady.
Nasze symulacje masy i rozmiarów Hiad zgadzają się z obserwacjami teleskopu Gaia, tylko jeśli w centrum gromady uwzględnimy istnienie przynajmniej kilku czarnych dziur – tłumaczy Stefano Torniamenti z Uniwersytetu w Padwie.
Jednocześnie badania wskazują, że znajdują się one wewnątrz gromady lub bardzo blisko niej i co jest bardzo prawdopodobne to czarne dziury pochłaniają najbliższe siebie obiekty.
Nowego odkrycia dokonali astronomowie z Włoch, Niemiec, Chin, Hiszpanii oraz z Holandii, a jego opis ukazał się w „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”.
Hiady (Dżdżownice) to znajdująca się najbliżej Ziemi otwarta gromada około 300 młodych gwiazd, położona w gwiazdozbiorze Byka. Gromady otwarte to grupy setek lub tysięcy gwiazd, które są ze sobą luźno powiązane oddziaływaniem grawitacyjnym. Powstały zazwyczaj w tym samym czasie i mają wspólne właściwości, takie jak np. skład chemiczny – czytamy na portalu.
Źródło: dzienniknaukowy.pl
Czytaj też: Australia też chce „wskoczyć” na Księżyc
Grafika tytułowa: Paxton Tomko / Unsplash