Chyży rój dronów w lesie

Grupa 10 niewielkich dronów lecąc przez bambusowy las komunikuje się ze sobą, aby pozostać w formacji, udostępniając dane zebrane przez pokładowe kamery wykrywające głębię w celu mapowania otoczenia.

Jeśli ścieżka przed jednym dronem jest zablokowana, wykorzystuje on informacje zebrane przez sąsiadów do wytyczenia nowej trasy. Naukowcy z chińskiego Uniwersytetu Zhejiang zauważają, że technika ta może być również wykorzystywana przez rój do śledzenia człowieka przechodzącego przez to samo środowisko. Jeśli jeden dron straci z oczu cel, inne są w stanie wychwycić ślad.

W przyszłości, jak piszą chińscy uczeni w artykule opublikowanym w czasopiśmie Science Robotics, takie roje dronów mogą być wykorzystywane podczas klęsk żywiołowych, takich jak trzęsienia ziemi i powodzie. Mogą przeszukiwać, kierować i dostarczać awaryjne zapasy uwięzionym ludziom. W przypadku pożarów zwinne multicoptery mogą szybko zbierać informacje z centrum wydarzeń bez ryzyka odniesienia obrażeń przez ludzi.

Według ekspertów takie zastosowanie dronów ma również wyraźny potencjał militarny. Wiele krajów – przede wszystkim Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Izrael i Wielka Brytania – opracowuje obecnie roje dronów, które można wykorzystać w czasie działań wojennych.

Elke Schwarz, wykładowca na Queen Mary University of London, której specjalizacja obejmuje wykorzystanie dronów w walce, mówi:

„Zdolność do poruszania się na przykład w zagraconym środowisku jest pożądana do wielu celów wojskowych, w tym do działań wojennych w miastach. Podobnie jak zdolność bezszelestnego śledzenia w miejskiej dżungli.”

Obecna wojna między Rosją a Ukrainą pokazała, jak szybko technologia dronów może zostać dostosowana do pola bitwy i jaki może mieć niszczycielski efekt. Obie strony konfliktu używają tanich dronów konsumenckich do rozpoznania, a czasem do ofensywy.  

Czytaj także: Inteligentne, małe drony w służbie armii USA