Astronauci z Endurance powrócili na Ziemię

Trzeci długoterminowy zespół astronautów wystrzelony przez SpaceX na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) bezpiecznie wrócił na Ziemię. Mokre lądowanie w Zatoce Meksykańskiej na Florydzie zakończyło miesiące badań orbitalnych.

Załoga Endurance składała się z trzech amerykańskich astronautów NASA: 44-letniego dowódcy lotu Raja Chari, 61-letniego pilota misji Toma Marshburna i 34-letniej specjalistki ds. misji Kayli Barron – oraz niemieckiego astronauty Matthiasa Maurera, lat 52, specjalisty ds. misji z Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Załoga wydostała się z kapsuły, która w starciu z ziemską atmosferą uzyskała temperaturę 1930 stopni Celsjusza na specjalnych noszach. Po 175 dniach przebywania w stanie nieważkości, mogła w końcu odetchnąć świeżym, ziemskim powietrzem.

Dwa zestawy spadochronów otworzyły się nad kapsułą w końcowej fazie, spowalniając jej opadanie do około 25 km/h. Zanim statek uderzył w wodę u wybrzeży Tampa na Florydzie.

SpaceX, założony w 2002 roku przez Elona Muska, miliardera dyrektora generalnego producenta samochodów elektrycznych Tesla, który niedawno zawarł umowę kupna Twittera, dostarcza rakiety Falcon 9 i kapsuły Crew Dragon.

Firma kontroluje loty i zajmuje się przeładunkami. NASA wyposaża załogi i obiekty do startu w Kennedy Space Center na Cape Canaveral na Florydzie. A także zarządza operacjami amerykańskiej stacji kosmicznej.

SpaceX przeprowadził w ciągu ostatnich dwóch lat siedem lotów kosmicznych – pięć dla NASA i dwa dla prywatnych przedsięwzięć. A także dziesiątki misji ładunkowych i satelitarnych od 2012 roku.

Załoga nr 3 wróciła na Ziemię z około 250 kg ładunku, w tym z ładunkiem próbek badawczych ISS. Astronauci przeprowadzili na orbicie (ponad 400 km nad Ziemią) setki eksperymentów naukowych i demonstracji technologii, w tym badania ekspresji genetycznej w komórkach bawełny hodowanych w kosmosie, gazowe spalanie płomienia w warunkach mikrograwitacji oraz sekwencje DNA bakterii wewnątrz stacji.

Czytaj także: Czy eksploracja kosmosu nam się opłaca?