SpaceX wyniesie satelity Galileo należące do ESA
W najbliższą niedzielę tj. 28 kwietnia z Kennedy Space Center na Florydzie ma wystartować rakieta Falcon 9 z bardzo ciężkim ładunkiem.
Ładunkiem jest para satelitów o łącznej wadze 1603 kilogramów, należących do konstelacji Galileo Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Satelity zostaną skierowane na średnią orbitę okołoziemską na wysokość 23 616 km.
Pierwotnie satelity te miały wystartować na Sojuzie, ale z wiadomych względów zostało to odwołane. Następnie misje zaplanowano wraz ze startem Ariane 6, który z różnych względów doznał znaczącego opóźnienia. To wszystko spowodowało, że ostatecznie podpisano kontrakt ze SpaceX na wystrzelenie dwóch par na pokładzie Falcona 9 za około 180 milionów euro (192 miliony dolarów). Wydaje się to dużo, gdyż standardowy lot kosztuje 67 mln dolarów za jedno wystrzelenie.
Galileo lepsze od GPS?
Satelity Galileo zgodnie z oczekiwaniami ESA mają pozwolić na uniezależnienie się od amerykańskiego systemu GPS, a jednocześnie staną się konkurentem dla chińskiego systemu Beidou i rosyjskiego systemu GLONASS.
Galileo to globalny system nawigacji satelitarnej, który został uruchomiony w 2016 r. Został stworzony przez Unię Europejską za pośrednictwem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Projekt o wartości 10 miliardów euro nosi imię włoskiego astronoma Galileo Galilei.
Obecnie na orbicie znajduje się 28 satelitów Europejskiego Systemu Nawigacji Satelitarnej. Jednak nowe satelity Galileo mają zwiększyć precyzję pozycjonowania i umożliwią świadczenie bardziej niezawodnych usług.
Działający od 2016 roku system Galileo (początkowo obejmujący tylko niektóre funkcjonalności) świadczy usługi, z których korzysta według danych Komisji Europejskiej już blisko 2 mld użytkowników na całym świecie.
Źródło: nasaspaceflight.com
Czytaj też: Japoński lądownik księżycowy SLIM ponownie zaskakuje
Grafika tytułowa: Sven Piper / Unsplash