Mysz Logitech MX Anywhere 3S – idealna dla mobilnych!

Mysz komputerowa to dla wielu z nas jedno z podstawowych narzędzi pracy – szczególnie wtedy, gdy pracujemy w branży kreatywnej. Musi więc zapewniać odpowiednią, ergonomiczną konstrukcję oraz wysoki poziom funkcjonalności. Dodatkowo, gdy zdarza się nam często podróżować – dobrze by taki „gryzoń” był kompaktowy i by nie zajmował zbyt wiele miejsca w bagażu podręcznym. Te założenia spełnia Logitech MX Anywhere 3S. Ostatnie tygodnie upłynęły mi na testowaniu tej myszy w różnych sytuacjach. Jak sprawuje się na co dzień?

Zawartość zestawu i jakość wykonania

Mysz Logitech MX Anywhere 3S przyjechała do mnie w skromnie zaprojektowanym kartoniku charakterystycznym dla produktów amerykańskiego koncernu. Znajdziemy w nim samo urządzenie, dokumentację oraz kabel służący do ładowania. Zabrakło natomiast odbiornika Bolt. Dla osób korzystających z myszy w połączeniu z laptopem nie będzie to problemem – każdy komputer tego typu wspiera bowiem łączność Bluetooth. Jeśli jednak będziemy chcieli podpiąć ją do peceta – musimy oddzielnie zakupić właśnie Bolta lub dongle’a Bluetooth.

Myszkę cechuje wysoka jakość wykonania. Producent postawił tu na dobrej klasy tworztwo sztuczne oraz doskonałe spasowanie. Warto wspomnieć o tym, że „gryzoń” wyposażony został przez producenta we wbudowany akumulator, co eliminuje w jego przypadku konieczność korzystania z baterii alkaicznych bądź akumulatorków wielorazowego użytku. Co ważne – owa bateria może być ładowana za pośrednictwem niezwykle praktycznego złącza USB-C.

Logitech stawia na wygodę użytkowania

Mysz, z którą spędzamy długie godziny przed komputerem musi serwować nam nieziemski wręcz poziom ergonomii. Tak właśnie jest w przypadku Logitech MX Anywhere 3S. Z myszy mogą korzystać zarówno osoby prawo- jak i leworęczne i nawet długie godziny spędzone z nią przed komputerem nie będą męczące dla naszego nadgarstka. Urządzenie zostało przez producenta wyposażone w sześć przycisków oraz rolkę.

Na uwagę zasługuje funkcja elektromagnetycznego przewijania z technologią MagSpeed™. Jej cechą charakterystyczną jest niezwykła precyzja działania, co z pewnością docenią osoby zajmujące się pracą kreatywną czy też pracą z dokumentami. Rolka myszy została wykonane ze stali, dzięki czemu jest doskonale wyważona. Za pomocą specjalnego przełącznika można zmieniać tryb pracy, który może być bardziej płynny i dynamiczny, bądź bardziej precyzyjny.

Czytaj też: Logitech Zone Vibe 100 – do pracy i do grania

Przydatnym rozwiązaniem jest funkcja Flow serwowana na pokładzie topowych akcesoriów Logitecha. Pozwala ona na pracę z kilkoma sprzętami jednocześnie. Mowa o pececie/laptopie oraz tablecie. Możemy przełączać mysz między dwoma urządzeniami przesuwając kursor do krawędzi ekranu. To bardzo wygodne rozwiązanie, które umożliwia m.in. wygodne kopiowanie bądź przenoszenie plików lub przełączenie się między aktualnie używanymi aplikacjami.

Niezwykle przydatna jest również aplikacja Logi Options+, która pozwala na personalizowanie ustawień naszej myszy. Możemy skonfigurować jej przyciski, rolki i płynność pracy pod kątem różnych programów, z których korzystamy na co dzień – przeglądarki internetowej, klienta e-mail, pakietu Microsoft 365, Visual Studio Code itp.

Bateria naprawdę daje radę!

Lubię myszy wyposażone we wbudowane akumulatorki. Nie trzeba sobie zawracać głowy dbaniem o to, by zawsze mieć pod ręką zapasową baterię, bądź naładowany akumulatorek. Tu po prostu podpinamy się pod złącze USB komputera i pracujemy dalej w międzyczasie ładując mysz. Nie musimy więc przerywać wykonywanych przez nas zadań – szczególnie, gdy są to dość pilne sprawy. Pełne naładowanie myszy zapewni nam długie użytkowanie – nawet do 70 dni, jeśli założymy, że z urządzenia będziemy korzystać pracując, przez około osiem godzin dziennie.

Moje wrażenia z użytkowania

Spędzam przed komputerem codziennie naprawdę wiele godzin. Dlatego też wygoda użytkowania wszelkich urządzeń mu dedykowanych ma dla mnie kluczowe znaczenie. Mysz Logitech MX Anywhere 3S to prawdziwy tytan pracy. Nie dość, że pozwala na produktywną pracę w różnych sytuacjach, to jeszcze jest niesamowicie wygodna w obsłudze. Sprawdzi się zarówno podczas pracy z dokumentami, obrabiania materiałów graficznych, montowania wideo czy też wtedy, gdy zajmujemy się programowaniem. To po części zasługa precyzyjnego czujnika DPI Track Anywhere o maksymalnej rodzielczości pracy na poziomie 8000 DPI. Co ważne – klik myszy jest bardzo cichy. Możemy więc komfortowo pracować nawet wtedy, gdy pozostali domownicy śpią.

Na łączności Bluetooth naprawdę można polegać. Jest ona bardzo stabilna i nie rozłącza się w losowych momentach. To ważne zarówno podczas pracy, jak i po godzinach – gdy lubimy sobie pograć. Tak – mysz Logitech MX Anywhere 3S nadaje się do grania. Nie zaoferuje nam wrażeń z użytkowania na poziomie topowych myszy gamingowych, jednak poradzi sobie w okazjonalnych sesjach z grami po pracy. Jeśli chcemy być absolutnie pewni stabilności połączenia – zawsze możemy postawić na odbiornik Bolt. Warto bowiem wiedzieć, że łączność 2,4Ghz jest o wiele bardziej stabilna, niż połączenie Bluetooth – nawet gdy to ostatnie jest stosunkowo niezawodne.

Podsumowując…

Mysz Logitech MX Anywhere 3S to świetny „gryzoń”. Z pewnością spełni oczekiwania nawet bardzo wymagających użytkowników ze względu na wydajną baterię, solidną konstrukcję oraz bezkompromisową funkcjonalność. Jeśli szukacie naprawdę niezłej, mobilnej myszy – obok tej propozycji koncernu Logitech nie możecie przejść obojętnie. Logitech MX Anywhere 3S kosztuje w momencie pisania tej recenzji 399 złotych i zdecydowanie warto wydać na nią takie pieniądze.

Grafika tytułowa: Logitech