Huawei Mate 50 Pro – najlepszy foto-smartfon na rynku?
Huawei niejednokrotnie udowadniał nam, że potrafi wypuszczać na rynek genialne flagowe smartfony. Koncern obecnie musi zmagać się ze skutkami amerykańskich sankcji skutkujących m.in. brakiem dostępu (przynajmniej tą oficjalną drogą) do usług Google. Nie przeszkadza to jednak Chińczykom w projektowaniu wybitnie dobrych smartfonów. Jednym z takich urządzeń jest najnowszy flagowiec – model Mate 50 Pro. Jak sprawuje się w codziennym użytkowaniu? Postanowiłem to sprawdzić!
Ekran
Huawei Mate 50 Pro to smartfon wyposażony w ekran OLED o przekątnej 6,74″ pracujący w rozdzielczości Full HD+. Jest to matryca o odświeżaniu 120 Hz. Jakość obrazu jest więc świetna – niezależnie od tego, czy korzystamy z urządzenia w zamkniętym pomieszczeniu, czy też w pełnym słońcu. Dzięki sporej przekątnej ekranu testowany smartfon nieźle sprawdzi się zarówno podczas grania, jak i odtwarzania wideo. Moduł dedykowany rozmowom wideo, jak i wykonywaniu selfie został osadzony w dość sporych rozmiarów notchu. Mamy tu aparat o rozdzielczości 13 MP, który świetnie wywiązuje się ze swojej roli. Towarzyszy mu czujnik odpowiedzialny za skanowanie twarzy w 3D. Huawei Mate 50 Pro wyposażono w czytnik linii papilarnych osadzony pod ekranem.
Czytaj też: Huawei Watch GT3 SE – niedrogi zegarek, spore możliwości?
Wydajność
Huawei w przypadku swojej nowości stawia na procesor Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 wspierany przez 8 GB pamięci RAM i 256 GB przestrzeni na nasze dane. Wspomniane podzespoły zapewniają bezkompromisową wydajność w codziennych zadaniach – takich jak przeglądanie Internetu, sieci społecznościowych, czy granie w gry. Przy wykonywaniu takich czynności nie spotkałem się z praktycznie żadnymi problemami dotyczącymi wydajności. Trudno się jednak temu dziwić – w końcu mamy do czynienia z flagowcem – perłą w koronie koncernu Huawei.
Huawei Mate 50 Pro oferuje funkcję Dual SIM. Producent do naszej dyspozycji oddaje także modem LTE (szkoda, że brak tu 5G, ale to również efekt amerykańskich sankcji). Na krawędzi mamy klawisze regulacji głośności i przycisk blokowania. Na pokładzie testowanego smartfona nie mogło zabraknąć modułu NFC oraz złącza USB-C. Nie zaskoczę Was, jeśli powiem, że brak tu złącza słuchawkowego. Całość pracuje pod kontrolą Harmony OS 3.0 bez oficjalnego dostępu do usług Google (nieoficjalnie możemy korzystać z Gspace). Musimy posiłkować się sklepem AppGallery bądź plikami .apk. Dla osób, które do tej pory korzystały ze smartfonów certyfikowanych przez Google – może to być bardzo uciążliwe.
Zawartość zestawu i jakość wykonania
Huawei Mate 50 Pro trafia do nas w schludnie zaprojektowanym pudełku. Oprócz dokumentacji znajdziemy w nim kabel USB-C, kostkę ładowarki oraz igiełkę tacki SIM wraz z papierologią. Ciekawym akcentem jest obecność silikonowego case’a mającego chronić plecki smartfona (nie są matowe, więc mogą się szybko rysować). Jakość wykonania urządzenia stoi na topowym poziomie. Nieźle prezentuje się niestandardowa wyspa aparatów, której design nie przypomina wzornictwa smartfonów innych producentów. Taki zabieg nadaje Mate 50 Pro niesamowicie indywidualny charakter.
Odtwarzanie muzyki i wideo
Na ekranie Huawei Mate 50 Pro komfortowo będziemy oglądać rozmaite materiały wideo oraz słuchać ulubionej muzyki. Najpopularniejsze aplikacje streamingowe musimy pobrać spośród dostępnych w AppGallery, w Gspace czy też doinstalować z poziomu pliku instalacyjnego aplikacji Androida. Po zainstalowaniu rozwiązania takie jak Netflix, HBO Max, Spotify czy YouTube działały na pokładzie urządzenia bez zarzutu. Huawei Mate 50 Pro może więc pełnić bez żadnych kompleksów rolę podręcznego centrum multimedialnego.
Funkcje fotograficzne
Huawei Mare 50 Pro to smartfon, którym można robić fenomenalne zdjęcia. To zasługa świetnego zestawu obiektywów zaserwowanego nam przez chińskiego producenta. Pozwalają na wierne odwzorowanie rejestrowanych ujęć. Ostrość jest ustawiana bardzo sprawnie – mamy tu laserowy autofocus. Nasycenie kolorów na fotografiach także nie pozostawia wiele do życzenia. Zdjęcia wychodzą całkiem nieźle w różnych warunkach oświetleniowych. Ciekawostką jest 10-stopniowa, regulowana przysłona fizyczna aparatu. To rozwiązanie stosowane do tej pory głównie w lustrzankach. Ewenement, jeśli chodzi o smartfony. Efekty pracy aparatu możecie zaobserwować w galerii. Obiektywy zaserwowane nam na pokładzie urządzenia to:
- główny – 50 MP,
- szerokokątny – 13 MP,
- teleobiektyw – 64 MP.
Materiały wideo możemy rejestrować w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 FPS. Dziwi brak wsparcia dla wideo 8K, ale w sumie nie jest to jeszcze zbyt popularny standard szczególnie, że klatkaż na poziomie 24 FPS nie powala na kolana. Materiały wideo stabilizowane są optycznie (OIS). Z tego też powodu niewiele można im zarzucić. Ponadto do dyspozycji zostaje nam oddanych wiele ciekawych trybów pracy kamery. Sama aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze. To ogromna zaleta. Huawei jednak w tej kwestii od dawna stawia na intuicyjne rozwiązania w kwestii interfejsu Harmony OS.
Bateria
Huawei Mate 50 Pro zasilany jest baterią o pojemności 4700 mAh. Takie ogniwo zapewni użytkownikowi 1-2 dni intensywnej pracy. Dodatkowo, gdy naszemu urządzeniu zabraknie energii, to możemy ją uzupełnić dzięki szybkiemu ładowaniu z mocą 66W. Od 0 do 100% naładujemy naszego smartfona w niecałą godzinę. To świetna wiadomość! Możemy z niego korzystać bez obawy, że w najmniej oczekiwanym momencie zabraknie nam prądu. Ciekawostką jest wsparcie dla ładowania zwrotnego z mocą 5 W, dzięki któremu sprawnie podładujemy słuchawki czy zegarek.
Podsumowanie
Plusy | Minusy |
+ czytelny ekran o wysokiej rozdzielczości, + niezła wydajność pracy, + świetna jakość zdjęć, + design i jakość wykonania na wysokim poziomie. | – brak oficjalnego dostępu do usług Google, – brak modemu 5G. |
Huawei Mate 50 Pro to flagowiec z prawdziwego zdarzenia, który bez kompleksów może rywalizować z najlepszymi smartfonami Samsunga, Xiaomi czy Sony. Urządzenie oferuje niesamowitą wydajność pracy, świetne wzornictwo i topowe funkcje foto/wideo. Troszkę boli brak 5G oraz oficjalnego dostępu do aplikacji i usług Google. Na szczęście dostępne jest Gspace, które pozwala obejść skutki amerykańskich sankcji. Jeśli chcecie na co dzień korzystać z absolutnie najlepszego foto-smartfona i nie przeszkadzają Wam pewne niedogodności związane z obsługą aplikacji Google, to 5999 złotych wydane na omawianego flagowca nie będzie kwotą wyrzuconą w błoto.