Windows 11 w 2023 roku – pozytywne zmiany?

Windows 11 jest z nami od października 2021 roku. Koncern z Redmond ogłosił swoje nowe oprogramowanie dość nieoczekiwanie. Jego zadaniem jest zastąpić nieco już przestarzałego (lecz ciągle lubianego!) Windowsa 10 i zaserwowanie nam wrażeń z obsługi komputera na miarę trzeciej dekady XXI wieku. Problem w tym, że „jedenastka” ma kłopot z pozyskiwaniem nowych użytkowników, którzy po prostu nie mają do niej zaufania. Na niską popularność oprogramowania wpływają także inne czynniki. Microsoft nad częścią z nich zamierza pracować w 2023 roku.

Czy Windows 11 to zły system?

Windows 11 często krytykowany jest przez użytkowników komputerów. Wobec koncernu z Redmond padają zarzuty mówiące o tym, że oprogramowanie jest niedopracowane i że nie oferuje wystarczającej, oczekiwanej stabilności pracy. W zupełności nie mogę się z nimi zgodzić. Sam używam Windowsa 11 na swoim własnoręcznie poskładanym pececie i jeszcze nigdy oprogramowanie nie sprawiło mi praktycznie żadnych problemów.

Co więcej – odnoszę wrażenie, że jest to system o wiele bardziej dojrzały, mający pomóc w codziennym skupieniu się na produktywnej pracy. Jest bardzo intuicyjny w obsłudze i serwuje nam liczne rozwiązania, których brak w przypadku Windowsa 10. Owszem – wiele w jego przypadku jest jeszcze do zrobienia. Ale nie sposób nie zauważyć, że koncern z Redmond w tej kwestii zdaje się mieć sytuację pod kontrolą i regularnie wprowadza nowe rozwiązania.

Owszem, z Windowsa 11 nie skorzysta każdy. Microsoft bowiem ze względu na chęć zapewnienia komputerom pracującym pod kontrolą nowej wersji oprogramowania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa oraz satysfakcjonującej wydajności wprowadził sztywne wymagania sprzętowe – jak konieczność obecności modułu TPM 2.0. Z tego też względu od oprogramowania zostali odcięci wszyscy użytkownicy starszych komputerów i smartfonów zaprojektowanych z myślą o „okienkach”.

Czytaj też: Jak sprawdzić swój klucz systemu Windows?

Co nowego w 2023 roku?

Wiemy już po części – między innymi za sprawą programu Windows Insider – co zaoferuje nam Windows 11 w 2023 roku. Koncern z Redmond ma wobec swojego oprogramowania bardzo ambitne plany. Poprawione zostanie wiele jego aspektów. Doczekamy się również wprowadzenia kilku zupełnie nowych rozwiązań praktycznych dla wielu użytkowników okienek. Dzisiaj omówimy sobie po krótce – czego możemy się spodziewać.

W ramach wcześniejszej aktualizacji – Moment 2 – usprawnione zostaną liczne rozwiązania z których korzystamy na co dzień. Menu Start obecnie potrafi rekomendować nam wyłącznie zainstalowane aplikacje, dokumenty i zdjęcia. Po zmianach podpowie także z których ostatnio wykorzystanych aplikacji webowych i witryn internetowych warto skorzystać ponownie. Ponadto usprawnień doczeka się Menedżer zadań. Pojawi się w nim wyszukiwarka procesów, dzięki której łatwiej połapiemy się w zadaniach wykonywanych w danej chwili przez nasze komputery oraz tablety.

Jak się okazuje, pole wyszukiwania umieszczone na Pasku Zadań pozwoli na bezpośrednie wpisywanie w nim fraz. Póki co bowiem, jest tylko przyciskiem, który przełącza nas do wysuwanego menu wyszukiwania. Jedną z najciekawszych i najbardziej praktycznych zmian będzie natomiast przeprojektowane menu Widżety, które nie będą wyświetlane po lewej stronie ekranu, tylko na całym ekranie naszego komputera. Miejmy nadzieję, że będziemy tam mogli przypiąć nowe widżety, ponieważ póki co dla mnie ta funkcja jest zupełnie nieprzydatna.

Aktualizacja Windowsa 11 na rok 2023 znana pod roboczą nazwą Moment 3 przyniesie m.in. wyczekiwaną od długich miesięcy, zupełnie przeprojektowaną aplikację Outlook, której zadaniem jest zastąpienie nie tylko starego Outlooka będącego częścią pakietu Microsoft 365, ale także wbudowanych w system Windows aplikacji Poczta i Kalendarz. Jest więc całkiem możliwe, że rozwiązanie zostanie udostępnione za darmo. Dodatkowo Microsoft ma usprawnić w przypadku tego rozwiązania obsługę urządzeń wyposażonych w dwa ekrany. Więcej informacji na temat tej aktualizacji znanych będzie w kolejnych miesiącach.

Przed Microsoftem wielkie wyzwania!

Koncern z Redmond w zaczynającym się roku usprawni Windowsa 11 i z pewnością wyda kolejne urządzenia z rodziny Surface będące naturalnymi następcami obecnie serwowanych nam produktów. Wielu fanów koncernu z Redmond oczekuje też, że Amerykanie określą się w sprawie przyszłości na rynku smartfonów z Androidem. Tutaj wyjścia są trzy: premiera Surface Duo trzeciej generacji, premiera klasycznego smartfona Surface z Androidem bądź całkowite wycofanie się z tego segmentu. Do tej pory smartfony Surface nie cieszyły się popularnością – były raczej ciekawostką dla fanów. Microsoft notował też ogromne problemy z przygotowaniem dla nich aktualizacji oprogramowania.

Rok 2023 może być dla Amerykanów dobrym czasem na restart w tej kwestii. Chętnie zobaczyłbym Surface Duo naprawdę wysokiej klasy, mogącego rywalizować np. z Samsungiem Galaxy Z Fold, bądź smartfona Microsoftu o klasycznej budowie. Koniecznie jednak koncern z Redmond musiałby zacieśnić współpracę z Google, aby zaoferować nam urządzenie z czystym Androidem i dostępem do błyskawicznych aktualizacji. To mogłoby przesądzić o jego sukcesie na rynku.

Zaczynający się rok to czas, w którym debiutowały będą nowe komputery mobilne – takie wyposażone w dwa ekrany, bądź w elastyczny wyświetlacz (dzięki któremu będą mogły pełnić rolę zarówno laptopa, jak i komputera AiO. Microsoft musi więc zoptymalizować Windowsa w taki sposób, by doskonale współpracował ze sprzętem nowej generacji.

A może czas na kolejne kroki w stronę metawersum? Przecież wielu gigantów technologicznych zarzeka się, że to przyszłość Internetu. Być może koncern z Redmond powinien bardzo poważnie zainwestować w tym segmencie, by być o krok przed coraz silniejszą konkurencją i być jednym z koncernów wyznaczających trendy w świecie VR i AR?

Nie mam wątpliwości w jednej kwestii – 2023 rok będzie dla fanów Microsoftu i jego rozwiązań niezwykle ciekawy i pełen emocji.

Czytaj też: Kontroler Xbox – łączenie z komputerem i konfiguracja