Rynek smartfonów w 2022 roku – zachwyty i rozczarowania

Kończący się właśnie rok był dość bogaty w premiery na polskim rynku smartfonów. Topowi producenci dwoili się i troili by zwrócić naszą uwagę na swoje produkty. Trudno się jednak temu dziwić. Dziś kolejne modele trafiające do sprzedaży nie są już tak innowacyjne, jak jeszcze kilka lat temu. Bardzo często różnią się od siebie tak naprawdę detalami. Jak producenci radzili sobie z tym faktem w 2022 roku? Które urządzenia nas zachwyciły, a które rozczarowały? Sprawdźmy!

Dziś smartfony już tak nie szokują?

Mimo, że rynek smartfonów może obecnie dla wielu z nas wydawać się nudny, producenci nadal starają się w pewien sposób zaskakiwać nas przy każdej kolejnej premierze. Widzimy to w przypadku komponentów serwowanych na pokładzie urządzeń (jak coraz mocniejsze aparaty fotograficzne), w przypadku nakładek systemowych oraz w kwestii wzornictwa. Niektóre koncerny faktycznie serwują nam ciekawe innowacje, inne natomiast – odgrzewane kotlety. Czym pozytywnie zaskoczyły nas obecne na polskim rynku koncerny? Czym wywołały zażenowanie?

Czytaj też: Jak sprawdzić swój klucz systemu Windows?

Apple

Apple miało swoją chwilę triumfu w tym roku. Koncern z Cupertino wprowadził na rynek swój pierwszy outdoorowy zegarek – Apple Watch Ultra. Zaserwował nam także innowacyjne rozwiązanie w postaci Dynamic Island w przypadku smartfona iPhone 14 Pro. Na tym jednak pozytywy się kończą. O wiele bardziej w pamięci zapadną nam nudny do bólu iPhone SE kolejnej generacji, problemy z błędami w przypadku tegorocznego oprogramowania iOS, czy drastyczne podwyżki cen produktów Apple. Szczególnie te ostatnie wywołały zażenowanie nawet wśród najbardziej oddanych fanów amerykańskiej marki. Trudno się jednak temu dziwić. Koncern z Cupertino serwuje nam coraz mniej faktycznych innowacji, a za swoje produkty życzy sobie coraz więcej. Ta bańka musi kiedyś pęknąć!

Samsung

Samsung może zaliczyć 2022 rok do udanych. Koncern z Korei zaprezentował nam kolejne generacje swoich flagowców oraz składanych smartfonów. Szkoda tylko, że te drugie nadal są horrendalnie drogie, a jakość ich ekranów nadal pozostawia wiele do życzenia. Na uwagę zasługuje fakt, że koreański koncern nadal wiedzie prym na średniej półce cenowej, choć sztandarowy model w tym segmencie – Galaxy A53 – przez wielu testerów został uznany za słabszy od poprzednika. Doczekaliśmy się także premier nowych zegarków z Wear OS (powstałych w ścisłej kooperacji z Google) czy słuchawek TWS. Koncern z Korei pokazał się w 2022 roku – moim zdaniem – z bardzo dobrej strony. W nadchodzącym jednak mamy prawo wymagać więcej.

Motorola

Rok 2022 był dla Motoroli co najmniej dobry. Koncern pozostający pod zarządem Lenovo dość mocno rozpycha się łokciami na rynku smartfonów i chce pokazać się nam jako dostarczyciel sprzętu o doskonałym stosunku ceny do jakości. Udowadnia to zarówno w segmencie najtańszych smartfonów – które jeśli chodzi o Motorolę – cieszą się ogromną popularnością. Droższe modele z linii Edge także mają nam wiele do zaoferowania. Koncern stawia w ich przypadku na przemyślane specyfikacje. Wisienkami na torcie były premiery Motoroli Edge 30 Ultra oraz Motoroli RAZR 2022. To dwa modele mogące bez kompleksów rywalizować z topowymi urządzeniami konkurencji. Czego życzyłbym producentowi na 2023 rok? Wydłużenia wsparcia dużymi aktualizacjami Androida chociażby dla modeli Edge do 3 lat. To konieczne, jeśli Motorola chce rywalizować z takimi markami, jak Samsung czy OPPO.

Xiaomi

Xiaomi lepsze? W 2022 roku już niekoniecznie. Koncern z Chin znany do tej pory ze świetnego stosunku ceny do jakości swoich produktów, w tej pierwszej kwestii zaczął równać się z bardziej renomowaną konkurencją. Co prawda w 2022 roku Chińczycy wydawali naprawdę ciekawe urządzenia z linii Redmi oraz fajne smartfony z wyższej półki (linie Xiaomi 12 i Xiaomi 12T), jednak zdecydowanie nie wyróżniały się one z tłumu. Wielkie nadzieje wiążę z współpracą na linii Xiaomi – Leica. Mam też nadzieję, że faktycznie MIUI 14 nie będzie serwował nam reklam i że chiński koncern przyjmie nową politykę w zakresie wsparcia dla swoich smartfonów. Konkurencja z Państwa Środka mocno depcze po piętach, więc potrzebne są zdecydowane działania.

realme

Koncern realme zanotował w tym roku na polskim rynku ogromne wzrosty. To skutek jego polityki skupiającej się na średniej półce cenowej, będącej najpopularniejszą wśród polskich fanów Androida. Doczekaliśmy się wielu ciekawych premier – w tym realme 10, który według zapewnień producenta jest najlepszym sprzętem, jaki możemy zakupić w jego przedziale cenowym. Zainteresowanie wzbudziły też smartfony z rodziny GT 3. Szkoda tylko, że realme nie zaprezentowało nam absolutnie topowego urządzenia, mogącego rywalizować z flagowymi modelami innych producentów. Może zmiany doczekamy się w 2023 roku? Czekamy też na wydłużone wsparcie.

OPPO

OPPO to jeden z największych wygranych 2022 roku. Producent zaprezentował nam świetnego flagowca – model Find X5 Pro – oferujący niezwykłą wydajność i świetne możliwości fotograficzne. W ręce polskich użytkowników trafiły też kolejne, niezłe modele z rodziny Reno. Modele niskobudżetowe z serii A sprzedają się natomiast coraz lepiej wśród użytkowników o mniej zasobnych portfelach. OPPO zapowiedziało już, że w 2023 roku nie zamierza zwalniać tempa. Oprócz nowych generacji lubianych smartfonów, nad Wisłę trafi również poważny rywal dla serii Galaxy Z Flip od Samsunga. Poza tym chiński producent zapowiedział wydłużenie do trzech dużych aktualizacji wsparcia dla wybranych serii smartfonów. Mam nadzieję, ze chodzi tu nie tylko o sprzęt z rodziny Find, ale także dla OPPO Reno, które są niezwykle popularne nad Wisłą.

OnePlus

OnePlus jak co roku – zaoferował nam flagowe modele, ale nie próżnował także jeśli chodzi o tańsze modele. Najbardziej jednak uwagę przykuwały modele: OnePlus 10 Pro (na początku 2022) oraz OnePlus 10T (w drugiej połowie roku). Ten drugi model z resztą miałem okazję testować, a moje wrażenia były niesamowicie pozytywne. Podobnej polityki producenta możemy się spodziewać w 2023 roku. Co ciekawe, topowe modele koncernu w przyszłym roku będą nam serwowały cztery lata wsparcia dużymi aktualizacjami Androida. To świetna wiadomość!

vivo

Koncern vivo jest obecny na polskim rynku od kilku lat. Mimo to, nie zyskał takiej popularności, jak inni chińscy producenci. Trochę mnie to dziwi. Gigant oferuje nam przecież całkiem niezłe modele ze średniej półki cenowej oraz naprawdę konkurencyjnego flagowca – vivo X80 Pro 5G. Być może sytuacja ulegnie poprawie w 2023 roku? Doczekamy się premier smartfonów kolejnej generacji, w tym tych z serii vivo X90 oraz vivo S16. Nie spodziewam się rewolucji w portfolio giganta, ale być może uda mu się czymś nas naprawdę pozytywnie zaskoczyć?

Sony

U Sony stabilnie. Koncern z Japonii obecnie może jedynie pomarzyć o takiej popularności, jak jeszcze kilka lat temu. Nie ustaje jednak w serwowaniu nam naprawdę ciekawych modeli o ponadprzeciętnych możliwościach foto/wideo. Miałem okazję w tym roku testować dla Was wszystkie nowe, dostępne na polskim rynku smartfony – Xperia 1 IV, Xperia 5 IV oraz Xperia 10 IV. To, że wypowiadałem się o nich w samych superlatywach to nie przypadek. Sony zna się na tej robocie, a niska popularność poszczególnych modeli może wynikać z – chociażby – wysokich jak na polskie warunki cen. W przyszłym roku polityka giganta raczej się nie zmieni i powinniśmy oczekiwać premier urządzeń Xperia 1 V, Xperia 5 V oraz Xperia 10 V.

Google

Google nie jest oficjalnie obecne na polskim rynku. Urządzenia amerykańskiego giganta są sprowadzane do naszego kraju przez dystrybutorów. Koncern z Mountain View chce, by jego produkty wyznaczały trendy na rynku i tak po części jest. Modele Pixel 7, Pixel 7 Pro i Pixel 6a serwują nam niezwykłą, legendarną wręcz optymalizację oraz ponadprzeciętne możliwości foto/wideo. Ciekawostką w tym roku było pojawienie się na rynku zegarka Pixel Watch, który budzi jednak mieszane uczucia. W przyszłym roku? Bez większych zmian! Spodziewamy się premier kolejnych generacji wymienionych urządzeń. Całkiem możliwe jest też, że zadebiutuje w końcu składany Pixel Fold. Oby nie zabił nas ceną! Czekamy z niecierpliwością.

Huawei

Ostatnie lata nie są dla Huawei najlepsze na rynku smartfonów. Koncern z Chin radzi sobie na nim dość słabo przez amerykańskie sankcje, które nie zezwalają na instalowanie na pokładzie urządzeń mobilnych koncernu oficjalnych dystrybucji Androida wraz z usługami Google. Mimo to, Chińczykom udało się zaserwować nam ciekawe średniopółkowce Nova oraz najlepszy foto-smartfon na rynku – Mate 50 Pro. Koncern zaskoczył też w segmencie wearables – z zegarkami Huawei Watch GT 3 SE (flagowe rozwiązania w rozsądnej cenie) oraz Huawei Watch D (zaprojektowanym z myślą o sercowcach). W przyszłym roku raczej nie powinniśmy się spodziewać zmiany polityki. Oddani fani jednak ciągle mają nadzieję, że coś drgnie w kwestii amerykańskiego bana.

Podsumowując…

Rynek smartfonów w 2022 roku nie porwał, ale wielu producentów zaliczyło wzloty i upadki. Ze względu na panującą na świecie sytuację oraz pogłębiający się kryzys gospodarczy nie jesteśmy w stanie w pełni przewidzieć, jaki będzie 2023 rok. Oby był ciekawy. Może się jednak okazać, że wielu producentów zacznie zaciskać pasa i redukować koszty, co możemy odczuć także my – użytkownicy.