Ford Puma Gen-E Premium – przejechałem 300 km za 70 zł
Ford się zmienił i to bardzo na przestrzeni lat, czy na lepsze, czy na gorsze, o tym zaraz porozmawiamy.
Udałem się do salonu Forda, aby odebrać elektryczną Pumę. Muszę przyznać, że o ile moja pamięć mnie nie myli, to była to moja pierwsza okazja, by prowadzić jakikolwiek model tej marki, choć miałem okazję podróżować wieloma jako pasażer. Mimo że miałem styczność z samochodami niemal wszystkich światowych producentów, z Fordem dotychczas jakoś mi się nie złożyło – nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego. Mimo to, darzę tę markę dużym szacunkiem za takie klasyki jak wspaniały Capri, legendarny Mustang czy pierwotna, mała Puma. Obecnie te kultowe nazwy funkcjonują w zupełnie nowej, wizualnie nieporównywalnej formie; jedynie ich nazwa przetrwała. Dla Mustanga i Pumy wyszło to na plus, choć dla Capri to zbyt duża metamorfoza, przynajmniej moim zdaniem. Ale dziś skupimy się na Fordzie Puma, kiedyś najmniejszym kompakci, a dziś muskularnym Crossoverem.





Ewolucja Pumy
Ford Puma od razu zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, które było tym bardziej świeże, że celowo unikałem wcześniejszego oglądania go w sieci, by ocenić go wyłącznie na żywo. Pierwszym i największym zaskoczeniem było jego nadwozie typu Crossover, gdyż w mojej pamięci Puma funkcjonowała jako niska, dwuosobowa maszyna o sportowym zacięciu. Historia modelu Puma to fascynująca podróż przez dekady motoryzacji, która rozpoczęła się w latach 90. XX wieku. Pierwotna Puma była małym, zwinnym coupé bazującym na Fieście, które zdobyło serca kierowców swoim zadziornym wyglądem i świetnymi właściwościami jezdnymi. Po latach nieobecności nazwa powróciła w 2019 roku, ale tym razem jako modny crossover, który idealnie wpisał się w rosnące zapotrzebowanie na podwyższone auta miejskie. Nowy model to natomiast kompletne przeobrażenie. Jest to muskularny Cross, który oferuje komfortową kabinę dla czterech pasażerów i imponuje swoim ogromnym bagażnikiem, co czyni go pojazdem o zupełnie innej, znacznie bardziej rodzinnej i praktycznej charakterystyce. Choć producent nadal ma w ofercie wersje spalinowe, do testów otrzymałem jego najnowszą wersję elektryczną, co dodatkowo podniosło ciekawość względem jego nowoczesnych możliwości.





Muskularna Sylwetka i Nowoczesny Design
Wygląd zewnętrzny Pumy Gen-E to ewolucja znanej bryły, która zyskała futurystyczny szlif typowy dla aut elektrycznych. Patrząc od przodu, naszą uwagę przykuwa charakterystyczna, w pełni zabudowana osłona chłodnicy w formie tarczy, która zastąpiła tradycyjny grill, oraz nowe reflektory Matrix LED z drapieżną sygnaturą świetlną przypominającą kocie oczy. Z profilu samochód zachowuje swoją dynamiczną linię z opadającym dachem w stylu coupé i wyraźnie zaznaczonymi nadkolami, które w wersji Premium wypełniają efektowne felgi aluminiowe. Tył nadwozia wieńczy subtelny spojler dachowy oraz lampy o trójwymiarowym wzorze, które optycznie poszerzają auto. Całość osadzona jest na sztywno zestrojonym zawieszeniu, które wizualnie obniża środek ciężkości. Wymiary Forda Puma Gen-E to: 4214 mm długości, 1805 mm szerokości (bez lusterek) oraz 1555 mm wysokości, przy rozstawie osi wynoszącym 2588 mm.
Przeczytaj też: Suzuki S-Cross 1.4 BoosterJet Mild Hybrid – kompaktowy, analogowy crossover





Cyfrowe Wnętrze i Bang & Olufsen
Wnętrze samochodu to królestwo cyfryzacji i nowoczesnych materiałów, które od razu po zajęciu miejsca za spłaszczoną u dołu, sportową kierownicą, dają poczucie obcowania z zaawansowaną technologią. Przed oczami kierowcy znajduje się konfigurowalny, 12,8-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, płynnie przechodzący w centralny, 12-calowy ekran dotykowy systemu infotainment SYNC 4. Deska rozdzielcza została zaprojektowana minimalistycznie – uwagę zwraca stylowy soundbar systemu audio Bang & Olufsen, który biegnie przez szerokość kokpitu, zapewniając doskonałe brzmienie. Sterowanie nawiewem oraz multimediami przeniesiono niemal całkowicie na ekran dotykowy, co uporządkowało konsolę środkową, pozostawiając jedynie niezbędne przyciski fizyczne. Na tunelu między fotelami znajdziemy indukcyjną ładowarkę, wygodny podłokietnik kryjący schowek, a także innowacyjny schowek o dużej pojemności, natomiast selektor trybów jazdy znajduje się w kolumnie kierownicy.





Dynamiczny napęd
Sercem Pumy Gen-E jest wydajny silnik elektryczny, który zapewnia osiągi idealnie pasujące do miejskiego i podmiejskiego charakteru auta. Jednostka generuje moc 168 KM oraz maksymalny moment obrotowy wynoszący 290 Nm. Napęd przekazywany jest na przednią oś, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 8,0 sekund. Energię magazynuje akumulator o pojemności netto 43 kWh, co przekłada się na realny zasięg pozwalający na swobodne podróżowanie do 300 km. Samochód obsługuje szybkie ładowanie DC z mocą do 100 kW, co pozwala na uzupełnienie energii od 10 do 80% w około 35 minut. Na stację szybkiego ładowania dojechałem pokonując 309 km, a zostało mi zaledwie 10 km zapasu. Po 40 minutach uzupełniłem baterię płacąc 70 zł.
Przeczytaj też: Skoda Elroq 85 – wydajny crossover z napędem elektrycznym





Systemy Bezpieczeństwa i Asysta Kierowcy
Ford wyposażył nową Pumę w imponujący pakiet systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, czyniąc ją jednym z najbezpieczniejszych aut w swojej klasie. Na pokładzie znajdziemy zaawansowany system monitorowania uwagi i skupienia kierowcy, który reaguje na oznaki zmęczenia. Nie zabrakło systemu Pre-Collision Assist z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów, inteligentnego tempomatu adaptacyjnego z funkcją Stop & Go oraz systemu utrzymania auta na pasie ruchu (Lane Centering). Manewrowanie w ciasnych miejscach ułatwia system kamer 360 stopni, a także system ostrzegania o ruchu poprzecznym, przydatny przy wyjeżdżaniu tyłem z miejsca parkingowego.





Sztywność i Precyzja
Prowadzenie Forda Puma Gen-E to doświadczenie, które łączy w sobie sportową precyzję z typową dla elektryków dynamiką. Układ kierowniczy jest zestrojony dość sztywno – podczas parkowania stawia wyczuwalny, duży opór, co może zaskoczyć przyzwyczajonych do „miękkich” wspomagań, ale w zamian przy szybszej jeździe oferuje niesamowitą stabilność i pewność prowadzenia. Dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości i sztywnemu zawieszeniu auto rewelacyjnie trzyma się w zakrętach, nie wykazując nadmiernych przechyłów nadwozia. Silnik elektryczny zapewnia natychmiastową reakcję na gaz, czyniąc jazdę miejską niezwykle płynną i dynamiczną. Wyciszenie kabiny stoi na wysokim poziomie, skutecznie izolując od szumów powietrza i opon przy każdej prędkości. Parkowanie, mimo oporu na kierownicy, jest wygodne dzięki precyzyjnym kamerom 360 stopni.





Wyposażenie Premium
Testowana wersja Premium to bogato wyposażony wariant, który podkreśla aspiracje modelu do segmentu wyższego. Oprócz standardowych udogodnień, ta wersja oferuje zaawansowane reflektory matrycowe Matrix LED, które automatycznie wycinają inne pojazdy ze strumienia światła, nie oślepiając kierowców. Wyróżnikiem jest wspomniany system nagłośnienia Bang & Olufsen z 10 głośnikami i subwooferem, zapewniający dobry dźwięk. Wersja Premium obejmuje również elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, podgrzewaną przednią szybę „Quickclear”, podgrzewane fotele i kierownicę, a także większe, 18-calowe obręcze kół ze stopów lekkich o dedykowanym wzorze, które dodają autu elegancji.




Podsumowanie
Ford Puma Gen-E w wersji Premium to niezwykle udany debiut w segmencie małych elektrycznych crossoverów, który zachowuje to, co w Fordach najlepsze – świetne właściwości jezdne. Do jego największych zalet należy zaliczyć precyzyjny układ kierowniczy, dynamiczny napęd i znakomite wyciszenie, co daje kierowcy realną frajdę z jazdy, łącząc styl z ekologią. Warto dodać jako ciekawostkę, że dla miłośników tradycyjnych wrażeń akustycznych, w ustawieniach samochodu w trybie sportowym można włączyć syntetyczny dźwięk silnika, który dodaje jeździe nieco „spalinowego” charakteru. Ceny modelu startują w wersji Ultra od 139 900 zł.


