Nauszne? A może TWS? Które słuchawki są dla Ciebie?
Zmiany na rynku smartfonów – a dokładniej to, że coraz częściej urządzenia mobilne pozbawione są złącza słuchawkowego – wymagają na wielu z nas bardziej intensywnego zainteresowania się rynkiem słuchawek bezprzewodowych. Te z kolei, dzięki działaniom ze strony producentów są coraz ciekawsze i oferują nam coraz szersze możliwości. Takie produkty w swojej ofercie ma Xblitz. My natomiast postanowiliśmy się dziś pochylić nad tym, czy lepszym wyborem będą dla Was dyskretne i poręczne słuchawki TWS Uni Pro 3 (które recenzowaliśmy dla Was jakiś czas temu), czy też może nowość w ofercie producenta – potężne słuchawki nauszne Xblitz Pure Beast Plus. Zapraszamy Was więc do zapoznania się z porównaniem.
Każdy meloman ma inne potrzeby!
Chyba każdy z nas lubi od czasu do czasu posłuchać muzyki. Ulubione dźwięki pozwalają nam odprężyć się po ciężkim dniu, motywują nas do ćwiczeń fizycznych lub po prostu pozwalają nam przetrwać w stresujących sytuacjach. A dobry, muzyczny relaks wymaga korzystania z odpowiednich słuchawek. Które wybrać? Dyskretne, typu TWS? Czy może potężne, nauszne, które pozwolą nam się całkowicie odizolować od otoczenia?
Niewątpliwym atutem tych pierwszych jest możliwość zabrania ich ze sobą praktycznie wszędzie dzięki kompaktowym rozmiarom zarówno samych “pchełek”, jak i dedykowanych im etui ładujących. I warto wspomnieć, że mimo kompaktowych rozmiarów, słuchawki TWS potrafią grać naprawdę dobrze i donośnie. Takie są Xblitz Uni Pro 3, z których korzystam na co dzień od niemal pół roku. Charakteryzuje je kompaktowe wzornictwo, elegancki minimalizm i naprawdę przyzwoity czas pracy między ładowaniami. Regułą w przypadku słuchawek TWS jest to, że mogą one pracować nieprzerwanie przez około 3-4 godziny, po czym wygodnie możemy doładować je dzięki etui pełniącemu funkcje powerbanka. Słuchawki tego typu umilą nam nie tylko spacer, zakupy czy trening (obecnie w domu, ale też na powietrzu czy w ulubionej siłowni). W kilku słowach – znajdziemy dla nich zastosowanie wszędzie tam, gdzie rozmiar ma znaczenie i gdzie nie będzie dla nas poręcznym noszenie ze sobą dużych słuchawek nausznych.
Słuchawki nauszne natomiast doskonale sprawdzą się w sytuacjach, w których chcemy całkowicie odciąć się od otoczenia i skupić na słuchaniu muzyki, oglądaniu filmów czy odsłuchiwaniu podcastów. Warto zaznaczyć, że dzięki pokaźnym rozmiarom na pokładzie takich słuchawek montowane są lepsze akumulatory, które pozwalają na nawet 10-12 godzin pracy (w przypadku Xblitz Pure Beast Plus to 9 godzin). Przekłada się to na dłuższy czas ładowania samych słuchawek wynoszący 2-2,5 godziny. Kluczową kwestią w przypadku słuchawek nausznych jest wygoda ich użytkowania. Testowane przeze mnie słuchawki Pure Beast Plus charakteryzuje elastyczny pałąk, dzięki któremu wygodnie dostosowują się do kształtu naszej głowy i trudno też je uszkodzić. Ponadto należy wspomnieć o tym, że słuchawki wyposażone zostały w bardzo miękkie i wygodne nauszniki, dzięki czemu nie będą dla nas niewygodne nawet podczas bardzo długich sesji z ulubionymi serialami, bądź muzyką.
Jakość wykonania to ważna kwestia!
Decydując się na zakup słuchawek zależy nam na tym, by cechowała je wysoka jakość wykonania, prawda? Często stoi ona na miernym poziomie w przypadku niedrogich produktów “no name” z Chin. Akcesoria od uznanych producentów natomiast pod tym względem trzymają bardzo wysoki poziom, na którym możemy polegać. W tym miejscu warto nadmienić, że prezentowane słuchawki od Xblitz – zarówno Uni Pro 3, jak i Pure Beast Plus – także nie zawiodą Waszych oczekiwań. W niczym nie przypominają bowiem tanich, tandetnych słuchawek rodem z AliExpress. Muszę także przyznać, że początkowo obawiałem się tego, czy produkty Xblitz zaoferują mi wysoką jakość odtwarzanego dźwięku (oj jestem dość wybredny!), jednak muszę przyznać, że po sparowaniu ich z moim smartfonem doznałem nie lada pozytywnego zaskoczenia. Nie jest to może poziom AirPodsów od Apple czy Galaxy Buds od Samsunga, ale myślę, że Xblitz zdecydowanie nie ma pod tym względem najmniejszych powodów do wstydu. Słuchawki polskiego producenta grają czysto, zapewniając nam naprawdę niezłe doznania słuchowe. Nie ma też powodu do narzekania na zbyt płaskie basy.
Podsumowując – na które się zdecydować?
Nasz wybór powinien paść na te słuchawki, które będą dla nas wygodniejsze w codziennym użytku. Każdy typ ma swoje zalety i wady. Słuchawki TWS są praktyczne i zabierzemy je ze sobą praktycznie wszędzie. Nie zapewnią nam jednak takiego komfortu w trakcie słuchania muzyki bądź oglądania wideo, jak słuchawki nauszne. Te drugie będą także dłużej pracowały między ładowaniami bez konieczności dodatkowego doładowywania ich w międzyczasie za pośrednictwem etui. Na które się zdecydujecie? A może już wybraliście? Zapraszamy Was do dyskusji w komentarzach.