Wodór – paliwo lotnicze jutra

Brytyjski Instytut Technologii Lotniczych (ATI) opublikował właśnie ostateczne koncepcje samolotów napędzanych wodorem – FlyZero.

Do zaprezentowanych w grudniu zeszłego roku planów samolotu średniej wysokości, którego wodorowe silniki pozwolą pokonać duże dystanse bez lądowania, obecnie dołączyły plany rozwoju samolotów regionalnych i wąskokadłubowych.

Samolot średniej wysokości, napędzany ciekłym wodorem przewiezie 279 pasażerów bez lądowania na dystansie z Londynu do San Francisco. Lub na większy, przy tylko jednym lądowaniu w celu zatankowania paliwa.

Statek, który ma skrzydła o rozpiętości 54 metrów, napędzają dwa silniki turbowentylatorowe, może osiągnąć tę samą prędkość co dzisiejsze samoloty. I to przy zerowej emisji dwutlenku węgla. Komfort podróży nie różniłby się od tego, co zapewniają współczesne maszyny.

Wodór o temperaturze –250 stopni Celsjusza znajduje się w kriogenicznych zbiornikach paliwa. Jest przechowywany w tylnej części kadłuba oraz w dwóch mniejszych, umieszczonych w przedniej części.

Chociaż ciągle daleko, aby komercyjne samoloty wodorowe stały się rzeczywistością, ATI spodziewa się, że do połowy lat 30. XXI wieku napędzane tym paliwem, wydajne statki powietrzne będą bardziej opłacalne niż obecnie. Jest to wynikiem tego, że inne sektory transportu również interesują się wodorem. To prawdopodobnie już niebawem przełoży się na obniżenie kosztów jego produkcji i dostaw.

ATI twierdzi, że siedem technologii przekrojowych ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia przyspieszonego wprowadzenia samolotów wodorowych i związanej z tym redukcji emisji dwutlenku węgla. Każda technologia ma swój własny plan z głównymi ustaleniami i etapami integracji przedstawionymi w raporcie na stronie internetowej instytutu.

Czytaj także: Putin zagarnia samoloty warte 10 miliardów dolarów