Unia Europejska chce zgodnie walczyć z technologicznymi gigantami

Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów rozszerzył akt, który pozwala instytucjom unijnym m.in na blokowanie grożących konkurencyjności przejęć.

Parlament Europejski zagłosował za rozszerzeniem aktu rynków cyfrowych, zaproponowanego w ubiegłym roku i mającego na celu wyrównanie konkurencyjności wśród platform cyfrowych działających w Europie, w tym (niewymienionej z nazwy) wielkiej piątki – Google, Amazona, Apple’a, Facebooka i Microsoftu, która w ostatnim czasie musiała liczyć się także z rekordowymi karami ze strony instytucji unijnych. W dokumencie firmy zostały one określone jako  „strażnicy dostępu” (kontrolujący dostęp do informacji i usług), a teraz – jak donosi “TechRadar” – lista została rozszerzona o kolejne usługi cyfrowe i firmy – przeglądarki internetowe, platformy video czy wirtualnych asystentów. 

Czytaj też: Apple na celowniku polskiego urzędu. Co wiemy o sprawie?

Za poszerzeniem grupy przedsiębiorstw objętych przepisami głosowało 642 europosłów, tylko 8 było przeciw. Zmiany dotyczą zakresu praktyk korporacji oraz możliwości ingerencji UE m.in jeśli chodzi o blokowanie przejęć. Firmy technologiczne mają stosować się do przepisów unijnych i respektować krajowe regulacje w zakresie konkurencji. “Zadbamy o to, aby rynki cyfrowe były otwarte i konkurencyjne – to dobre dla konsumentów, dobre dla firm i dobre dla innowacji cyfrowych” – powiedział niemiecki europoseł Andreas Schwab. 

Dokument wejdzie w życie najwcześniej w 2023 roku, wcześniej musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Radę Unii Europejskiej. Za niestosowanie się do nowych regulacji giganci będą mogli słono zapłacić – grzywny przewidziane przepisami mogą dochodzić do 10 proc. całkowitego rocznego światowego obrotu przedsiębiorstwa, kary okrsowe – 5 proc. średniego dziennego obrotu. Przepisy mają też uregulować kwestie reklamy internetowej, e-commerce oraz fake newsów. 

Źródło: Tech Radar, Europa.EU, Fot: Frederic Koberl/ Unplash