Tworzył cheaty, jest sądzony

Pięć lat więzienia grozi oszustowi, który tworzył i rozpowszechniał narzędzia do oszukiwania w World of Tanks i World of Warships.

Cheatowanie można porównać do dopingu w sporcie. Osoby korzystające z cheatów czy botów niszczą przyjemność z zabawy tym, którzy wchodzą na serwer, by rywalizować na uczciwych zasadach.

Od dawna trwa wojna nie tylko z tymi, którzy korzystają z cheatów, ale również z ich twórcami.

W Rosji ruszył proces Andreja K. Miał on rozprowadzać tysiące cheatów do takich gier, jak World of Tanks oraz World of Warships. Chodzi o szeroki zakres programów od zwykłych aimbotów do w pełni autonomicznych botów, które pomagały w farmieniu doświadczenia i złota bez udziału gracza.

Oszust został namierzony i postawiono mu zarzuty. Rosjanin stwierdził, że faktycznie działał w ten sposób, ale jednocześnie nie zgodził się z zarzutem popełnienia przestępstwa. Jego czyn został określony jako: „tworzenie i dystrybucję szkodliwych programów komputerowych”. Według rosyjskiego kodeksu karnego grozi za to nawet pięć lat odsiadki. W przypadku uznania winy, musiałby on również wypłacić poszkodowanym odpowiednią rekompensatę.

Czytaj też: https://conowego.pl/aktualnosci/pudzian-przeciwpancerny-laduj-107762

Poszkodowanym w tej sytuacji jest wydawca gier WoT-a i WoW-a, białoruski Wargaming. Według przedstawicieli firmy działania Andreja K. miały narazić twórców na straty wycenione na 670 milionów rubli (9 milionów dolarów).

Cała sprawa jest z uwagą śledzona przez całą branżę, to pierwszy przypadek, kiedy rosyjski wymiar sprawiedliwości będzie sądzić twórcę cheatów do gier.

A więc, jak to mówią potomkowie Puszkina: Суд, приступайте к работе!