Słoneczne superburze wyłączą internet? Naukowcy ostrzegają przed zagrożeniem

Światłowody są bezpieczne, ale brak dokładnych danych i scenariuszy oraz wrażliwość całego globalnego systemu budzą niepokój.

Pola magnetyczne Ziemi skutecznie chronią nas przed konsekwencjami wiatru słonecznego, jednak raz na 80-100 lat w ramach naturalnego cyklu Słońca dochodzi do zjawiska słonecznych superburz, które mogą negatywnie wpływać na infrastukturę energetyczną, a zwłaszcza – internetową. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego podczas niedawnej konferencji SIGCOMM 2021 przekonywali, że mamy zbyt małą świadomość związanego z tym ryzyka – tym bardziej, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo transatlantyckich łączy internetowych nie mamy żadnych danych z przeszłości, które można zestawić z dzisiejszym poziomem usieciowienia.

Poprzednie burze, które spowodowały szkody w sieciach telegraficznych, przypadają na czasy dramatycznie odmienne od dzisiejszych – na 1859 i 1921 rok. Nie wszystkie przewidywania mają apokaliptyczny charakter – powszechne dziś kable światłowodowe są odporne na uszkodzenia wynikające z niecodziennej aktywności słońca. Problemem są jednak wzmacniacze potrzebne do przewodzenia sygnałów przez kable podmorskie. O ich uszkodzenie znacznie łatwiej, a w konsekwencji wiele krajów położonych bliżej biegunów mogłoby całkowicie lub częściowo stracić dostęp do internetu – i to na wiele miesięcy.

Ostrzeżenia naukowców można potraktować jako przesadzone hipotezy, ale przesadę zarzucano im także wtedy, gdy pod koniec lat 80. zaczęli alarmować o zagrożeniach wynikających z globalnego ocieplenia. Tymczasem brak rzetelnych danych i analiz sprawia, że wystąpienie superburzy, której prawdopodobieństwo pojawienia się w czasie dekady szacowane jest na od 1,5 do 12%, zawisło jak widmo nad całym wrażliwym systemem. Spekulacje na temat wyłączenia internetu w dużej części świata to na razie głównie dziedzina science-fiction, a dziennikarze sprawdzają co najwyżej to, jak świat poradziłby sobie, gdyby internet został wyłączony na jeden dzień. Jednak w momencie, gdy od stabilnych połączeń uzależnione są szpitale, wojsko i inne logistycznie złożone dziedziny życia, perspektywa kilku miesięcy blackoutu wydaje się o wiele bardziej przerażająca niż paraliż i chaos spowodowany przez pandemię.