SAOT pomoże przy spalonych
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) cały czas testuje nowy system do sprawdzania pozycji spalonej SAOT.
Istotą systemu zwanego „półautomatyczną technologią spalonego” (SAOT) jest porównywanie obrazu z kamery zainstalowanej pod dachem stadionu z zapisem położenia kończyn zawodnika i przesłaniu danych sędziom. Pozwala to wyznaczyć linię spalonego w czasie rzeczywistym.
Od 10 do 12 kamer rejestruje 50 razy na sekundę położenie 29 punktów kontrolnych dla każdego gracza. Dane te są następnie przekazywane do AVAR -specjalnie dedykowanego systemu do podejmowania decyzji o spalonym. W celu sprawdzenia i przedstawienia swoich zaleceń VAR i sędziemu na boisku. Proces ten odbywa się w czasie rzeczywistym, co oznacza, że decyzje dotyczące połączeń spalonego można podejmować w ciągu kilku sekund. „Śledzimy również kończyny – ręce i nogi – i dokładnie wiemy, gdzie wszyscy ci gracze są w każdym momencie gry” – wyjaśnił szef technologii piłkarskiej FIFA Sebastian Runge.
Przepis o pozycji spalonej jest często przyczyną nieuznania strzelonej bramki; sędziowie niedokładnie oceniają wydarzenia na boisku i podejmują błędne decyzje. Wprowadzony stosunkowo niedawno system VAR (Video Assistant Referee) poprawił sytuację, ale nie do końca wyeliminował problem.
VAR bazuje na analizowaniu przekazu wideo i rysowaniu linii na boisku, aby określić, czy gracze są na spalonym. Nagranie jednak nie zawsze ma rozdzielczość lub liczbę klatek na sekundę wystarczającą, aby określić dokładny moment, w którym piłka traci kontakt ze stopą gracza.
Oglądanie meczu i czekanie kilka minut na decyzję arbitra jest frustrujące, szczególnie w przypadku anulowania gola.
Po pomyślnym przetestowaniu na FIFA Arab Cup w zeszłym roku, testy wdrożenia SAOT przyśpieszają. System ma być w pełni gotowy do użycia podczas zbliżających się mistrzostwach świata w Katarze.
Miejmy nadzieję, że na tych mistrzostwach SAOT będzie łapał na spalonym także nasze Orły. Dziś przekonamy się, czy będzie nam to dane!
Czytaj także: Seria FIFA zmienia nazwę