Rzymski fast-food sprzed 2000 lat zaskakuje – w latrynie znaleziono szczątki setek pieczonych drozdów!

W rzymskim mieście Pollentia na Majorce archeolodzy dokonali niezwykłego odkrycia – w ruinach latryny połączonej z antyczną taberną znaleziono tysiące kości zwierzęcych, w tym imponującą liczbę szczątków drozdów śpiewaków. Znalezisko, datowane na I wiek p.n.e., rzuca nowe światło na codzienne życie mieszkańców starożytnego Rzymu i ich kulinarne zwyczaje. Okazuje się, że jedzenie ptaków, wcześniej uważane za luksus zarezerwowany dla elity, mogło być bardziej powszechne, niż dotąd sądzono.

Taberny, czyli rzymskie odpowiedniki dzisiejszych barów szybkiej obsługi, były popularnymi miejscami serwującymi gorące posiłki robotnikom, podróżnym i mieszkańcom pozbawionym prywatnej kuchni. W przypadku tej konkretnej taberny, resztki pozostawione przez klientów trafiły bezpośrednio do przyległej latryny, stanowiąc dla współczesnych naukowców bezcenne źródło informacji. Pośród licznych kości świń, ryb i muszli morskich szczególne wrażenie zrobiły 165 kości drozda śpiewaka – ptaka znanego z delikatnego mięsa i dotąd kojarzonego głównie z wykwintnymi ucztami.

Analizy archeozoologiczne wskazują, że drozdy przygotowywano w charakterystyczny sposób – przed smażeniem łamano im mostki, by spłaszczyć tuszki, a następnie przyrządzano je w całości w oleju. Taka metoda przygotowania sugeruje szybkie i efektywne serwowanie, co jeszcze mocniej wiąże to danie z tradycją ulicznego jedzenia. Jest to zaskoczeniem w kontekście przekazów źródłowych, które drozdy przedstawiały jako towar luksusowy, serwowany na ucztach bogaczy i hodowany na specjalnych farmach.

Dotychczasowe wyobrażenie o rzymskiej gastronomii, oparte m.in. na tekstach Pliniusza Starszego czy przepisach Apicjusza, skupiało się głównie na elitarnej kuchni. Najnowsze znalezisko z Pollentii podważa ten obraz, pokazując, że przysmaki znane z literatury kulinarnej były w rzeczywistości dostępne także dla niższych warstw społecznych. Odkrycie to otwiera nowy rozdział w badaniach nad społeczną dostępnością żywności w antycznym świecie.

Znalezisko z Majorki to nie tylko świadectwo kulinarnych preferencji starożytnych Rzymian, ale też dowód na to, jak wiele informacji może kryć się w pozornie mało atrakcyjnych miejscach, jakimi są dawne latryny. Dzięki nim archeolodzy są w stanie rekonstruować codzienne życie z niezwykłą dokładnością – od menu prostego robotnika po zmieniające się na przestrzeni wieków zwyczaje konsumpcyjne całych społeczności.

Źródło: archaeology.org/labrujulaverde.com

Czytaj też: Tysiącletni skarb wikingów odkryty pod Sztokholmem. Archeolodzy mówią o znalezisku dekady!

Grafika tytułowa: Colin Davis / Unsplash