Ranking organizacji esportowych wg Forbesa
Według raportu Forbesa rozkwit sektora esportowego jest nie do zatrzymania. Pomimo wielu trudności w postaci niejasnych często aspektów prawnych, braku świadomości ze strony społeczeństwa w odniesieniu do gier czy globalnej pandemii i kryzysu, które rozlały się na całym świecie – sport elektroniczny funkcjonuje, ma się dobrze i prawdopodobnie… będzie jeszcze lepiej.
W najnowszym rankingu najcenniejszych organizacji esportowych według Forbesa pierwsza dziesiątka jest warta średnio 353 miliony dolarów każda, co stanowi wzrost o 46% w porównaniu do ostatniej edycji tej listy z grudnia 2020 roku.
Dziesięć najwyżej wycenianych firm esportowych ma łączną wartość na poziomie 3,5 miliarda dolarów. Można więc pokusić się o stwierdzenie: sport elektroniczny to łatwy biznes – wystarczy założyć swoją dywizję, zatrudnić profesjonalnych graczy, a sponsorzy przyjdą sami. Potem jeszcze tylko sukcesy drużyn i pieniądze spływać będą strumieniem…
Są niestety również ciemne strony tego zjawiska. Jest to dyscyplina młoda, wschodząca globalnie we wczesną fazie rozwoju. Profesjonalizacja esportu nastąpiła w pełnym wymiarze zaledwie kilka lat temu.
Raport zwraca uwagę także na inne problemy i wyzwania, które jawią się przed esportowymi organizacjami. Wyróżnić można tutaj: mały wachlarz działania (głównie internet w tym platformy Twitch oraz YouTube), coraz drożsi i wymagający zawodnicy esportowi, wąskie pole manewru w generowaniu przychodów. To czynniki, które w sposób ewidentny wskazują różnice między esportem, a chociażby sportem tradycyjnym. Pomimo tego, wielu drużynom, ich właścicielom i wewnętrznym drużynom na czele z reprezentującymi ich zawodnikami, którzy w pewnym stopniu stali się ikonami w popkulturze – udaje się działać w sposób wzorcowy, a co więcej generować pieniądze i krzewić kulturę gamingu.
Lista najwyżej wycenianych firm esportowych wg. Forbes wygląda następująco:
- TSM – 540 mln $ (+32% względem grudnia 20’)
- 100 Thieves – 460 mln $ (+142%)
- Team Liquid – 440 mln $ (+42%)
- FaZe Clan – 400 mln $ (+31%)
- Cloud9 – 380 mln $ (+9%)
- G2 Esports – 340 mln $ (+94%)
- Fnatic – 260 mln $ (brak danych)
- Gen.G – 250 mln $ (+35%)
- NRG – 240 mln $ (+55%)
- T1 – 220 mln $ (+47%)
Czytaj także: Debiut esportu na Igrzyskach Azjatyckich przełożony