Rakieta Falcon 9 wraca do startów!
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX pomyślnie wystrzeliła niedawno kilka serii satelitów Starlink. Były to pierwsze loty po anomalii górnego jej stopnia, do której doszło w połowie lipca.
W minionych weekend najpierw w sobotę Falcon 9 wystartował z kompleksu startowego 39A w Kennedy Space Center. Firma potwierdziła pomyślne rozmieszczenie ładunku 23 satelitów Starlink. Z kolei w niedzielę Space X rozpoczął dwie misje wynosząc kolejne partie satelitów internetowych z Cape Canaveral Space Force Station na Florydzie i z Vandenberg Space Force Base.
Problemy z wyciekiem
Start był pierwszym startem Falcona 9 od 11 lipca, który również przenosił satelity Starlink. Jednak wyciek ciekłego tlenu w górnym stopniu rakiety uniemożliwił silnikowi Merlin wykonanie drugiego odpalenia w celu okrążenia orbity, co spowodowało, że 20 satelitów Starlink zostało uwięzionych na orbitach zbyt niskich, aby mogły przetrwać. SpaceX w ubiegłym tygodniu ogłosiło, że zlokalizowało wyciek. Pęknięcie było spowodowane zmęczeniem spowodowanym wibracjami silnika, a także zaciskiem, który nie był skuteczny.
Pierwszym klientem Falcona 9 spoza Starlink od czasu anomalii mogą być NASA i Northrop Grumman, a start statku transportowego Cygnus na Falconie 9 z Cape Canaveral zaplanowano na 3 sierpnia – czytamy na portalu.
NASA uważnie śledziła dochodzenie SpaceX w sprawie anomalii górnego stopnia, a Steve Stich, kierownik programu załóg komercyjnych NASA powiedział, że wszystkie co robiło SpaceX w tej sprawie było bardzo „przejrzyste”.
Źródło: spacenews.com/space.com
Czytaj też: Nowy test na sepsę. Naukowcy dokonali przełomu?
Grafika tytułowa: ANIRUDH / Unsplash