Permanentna inwigilacja w nowojorskim metrze

Nowy Jork, do 2025 roku zainstaluje kamery monitorujące w każdym wagonie metra, ogłosiła gubernator Kathy Hochul.

Oficjalnie ma to na celu zwiększenie zaufania pasażerów do bezpieczeństwa w metrze. Liczba pasażerów wciąż jest mniejsza niż przed pandemią.

Jednak decyzja o zainstalowaniu kamer w wagonach metra martwi niektórych zwolenników prywatności. Twierdzą oni, że zwiększy to poziom nadzoru nowojorczyków, niekoniecznie zwiększając bezpieczeństwo. Kamery monitorujące są już zainstalowane na stacjach metra.

„To okropne. Wydaje się to po prostu okropnym wyczynem PR-owym związanym z inwigilacją. Tylko po to, by zwiększyć liczbę pasażerów” – powiedział Albert Fox Cahn, założyciel i dyrektor wykonawczy Surveillance Technology Oversight Project, nowojorskiej organizacji non-profit.

Nagrania z wagonów metra będą przechowywane na karcie pamięci w każdej kamerze, powiedział rzecznik metra w e-mailu. Będą dostępne dla każdej lokalnej, stanowej lub federalnej agencji ścigania w celu rozwiązywania przestępstw.

Gubernator Hochul bagatelizuje obawy dotyczące prywatności.

„Myślisz, że Wielki Brat obserwuje cię w metrze? Masz całkowitą rację. To jest nasz zamiar, aby przekazać wiadomość, że będziemy monitorować działania w pociągach metra, co zapewni ludziom spokój ducha” – powiedziała.

„A jeśli się tym martwisz, najlepszą odpowiedzią jest nie popełnianie żadnych przestępstw w metrze. Wtedy nie będziesz miał żadnych problemów” – dodała pani gubernator.

Ponieważ kamery monitorujące przejazd stały się coraz bardziej powszechne, niektórzy obrońcy prywatności wyrazili obawy dotyczące tego, kto produkuje kamery i przechowuje wideo, a także które organy ścigania mają do nich dostęp.

Czytaj także: Czy Wielki Brat patrzy? Kamery na dworcach PKP