Ogromna rakieta New Glenn złapała opóźnienie. Czy dzisiaj wystartuje?
Start rakiety New Glenn firmy Blue Origin, mającej wynieść na orbitę bliźniacze sondy marsjańskie NASA, został odwołany w niedzielę 9 listopada z powodu niesprzyjających warunków pogodowych na Florydzie. Decyzję podjęto zaledwie dzień przed wejściem w życie nowych federalnych ograniczeń dotyczących komercyjnych lotów kosmicznych.
Rakieta miała wystartować z kompleksu startowego Blue Origin Launch Complex 36 na Stacji Sił Kosmicznych Cape Canaveral i wysłać sondy Mars ESCAPADE (Escape and Plasma Acceleration and Dynamics Explorers) w kierunku Czerwonej Planety. Niestety, burze i chmury kłębiaste uniemożliwiły realizację misji w przewidzianym oknie startowym. Możliwe, że rakieta wystartuje jeszcze dziś wieczorem czasu polskiego.
Laura Maginnis, wiceprezes firmy ds. zarządzania misją New Glenn, podkreśliła, że Blue Origin pozostaje w stałym kontakcie zarówno z FAA, jak i NASA, aby spełnić wymogi bezpieczeństwa oraz umożliwić realizację misji zgodnie z celami agencji.
Podczas niedzielnej próby startu zespół Blue Origin zmagał się z burzami i opadami deszczu, które utrudniały tankowanie rakiety. Mimo trudności misja ESCAPADE pozostaje jednym z kluczowych przedsięwzięć NASA. To pierwsza od pięciu lat misja amerykańskiej agencji skierowana na Marsa, opóźniona wcześniej z października 2024 roku.
Bliźniacze orbitery ESCAPADE, zbudowane przez firmę Rocket Lab, mają zbadać wpływ wiatru słonecznego i pogody kosmicznej na atmosferę Marsa, pomagając zrozumieć, w jaki sposób planeta utraciła większość swojego dawnego klimatu. Cała misja, przygotowana przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, kosztowała mniej niż 80 milionów dolarów. Oprócz sond na pokładzie rakiety znajduje się także eksperyment komunikacyjny ViaSat realizowany w ramach projektu NASA Communications Services Project.
Dla Blue Origin będzie to drugi lot rakiety New Glenn. Pierwszy odbył się w styczniu tego roku, a firma liczy, że tym razem uda się nie tylko wynieść ładunek na orbitę, lecz także bezpiecznie wylądować pierwszym stopniem rakiety na barce na Oceanie Atlantyckim, co umożliwi jego ponowne użycie. Podczas inauguracyjnego lotu lądowanie się nie powiodło, choć pozostała część misji zakończyła się sukcesem.
Blue Origin planuje uczynić z New Glenn główny system nośny dla przyszłych komercyjnych startów, ciężkich misji orbitalnych oraz projektów księżycowych, w tym lądowników załogowych i bezzałogowych w ramach programu Blue Moon.
Źródło: space.com
Czytaj też: Chiński rekord startów w kosmos. Chcą równać do SpaceX?
Grafika tytułowa: Ellienore Bradley / Unsplash

