Nowa Toyota C-HR już wkrótce?
Toyota C-HR to bardzo nieszablonowy, zwinny crossover od japońskiego koncernu. Już w momencie swojej rynkowej premiery, która miała miejsce w 2016 roku, auto szokowało odważną stylistyką. Nie inaczej będzie wyglądała sytuacja w przypadku jego następcy. Co wiemy o nim już dziś?
Odważna stylistyka i nowoczesne rozwiązania?
W sieci udostępniona została wizualizacja nowej generacji Toyoty C-HR oznaczona jako „Prologue”. Projekt jest pod względem designu bardzo odważny. Mimo, że mamy do czynienia z crossoverem trzydrzwiowym, to główną myślą, jaka przyświecała projektantom było uzyskanie jak największej przestrzeni wewnątrz samochodu – dla wygody kierowcy i pasażerów.
Producent zapewnia, że auto zaprojektowane zostało głównie z myślą o rynku europejskim. To właśnie na Starym Kontynencie crossovery cieszą się największą popularnością. W ciekawy sposób na temat nowości wypowiedział się dyrektor Europejskiego Centrum Rozwoju Projektów Toyoty:
„Naszą misją było kopanie głęboko, pójście dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie możemy się doczekać dostarczenia nowej Toyoty C-HR.”
Co najbardziej szokuje? Nowa Toyota C-HR nie będzie dostępna w wersji całkowicie elektrycznej. Na rynku dostępna będzie w postaci klasycznej hybrydy oraz hybrydy plug-in. Koncern z Japonii nie jest zwolennikiem całkowitego porzucania silników spalinowych mimo nadchodzących wielkimi krokami zmian w tej kwestii forsowanych przez organy Unii Europejskiej.
Czytaj też: Volkswagen ID.3 z kolejną generacją!
Póki co nie zostało pokazane wnętrze nowej Toyoty. Nie podano też do publicznej wiadomości informacji związanych z jej osiągami. Na te wieści przyjdzie nam jeszcze poczekać. Uzbrójmy się więc w cierpliwość.
Grafika tytułowa: Toyota