Niepokojące problemy z dziurą ozonową
Naukowcy zwracają uwagę na szybki wzrost dziury ozonowej nad Antarktydą, który ma miejsce w nietypowym okresie. Zwykle dziura ozonowa powiększa się od sierpnia do października, osiągając swoje maksimum między połową września a połową października. W tym roku jednak proces ten przebiega znacznie szybciej, co budzi poważne obawy wśród ekspertów.
Jak informuje „Guardian”, niezwykle duża dziura ozonowa w tym roku może prowadzić do dalszego ocieplenia bieguna południowego. Naukowcy wskazują, że w tym przypadku głównym czynnikiem odpowiadającym za ten stan rzeczy jest erupcja wulkanu, której skutki są coraz bardziej widoczne w atmosferze.
Erupcja wulkanu wprowadziła do atmosfery ogromne ilości popiołu i gazów, a także gigantyczne ilości wody morskiej, które szacowane są na 150 milionów ton. Tego rodzaju zmiany mogą mieć poważne konsekwencje dla klimatu w rejonie Antarktydy, a także dla całego południowego bieguna.
Dr Martin Jucker z University of New South Wales, który komentował sytuację dla „Guardiana” oraz „New Scientist”, podkreśla, że powiększona dziura ozonowa może spowodować dodatkowe ocieplenie zarówno lądu Antarktydy, jak i otaczających go mórz. To zjawisko może przyspieszyć zmiany klimatyczne w tym regionie.
Czytaj też: Superplaneta gorętsza od Słońca? Nowe odkrycie naukowców!
Źródło: rmf24.pl, pap
Grafika tytułowa: Elena Mozhvilo / Unsplash