Mini elektrownia w plecaku

Firma Aurea Technologies oferuje lekką turbinę wiatrową, za pomocą której można naładować urządzenia elektroniczne będąc na zupełnym odludziu.

Turbinka o nazwie Shine ma wielkość litrowej butelki, waży 1,4 kg i zapewnia moc wyjściową 40 watów. Przy prędkości wiatru między 13 a 45 km/h jest w stanie naładować telefon komórkowy.

Miniturbina może dostarczać energię w czasie rzeczywistym lub przechowywać ją w akumulatorze litowo-jonowym o pojemności 12 000 mAh (miliamperogodzin). Akumulator może dostarczać energię do trzech telefonów w ciągu godziny, gdy łopatki turbiny obracają się z pełną prędkością.

Firma zrealizowała swój pomysł dzięki zbiórce funduszy. Na Kickstarterze udało jej się zebrać ponad 160 tysięcy dolarów a na Indiegogo niemal 300 tysięcy.

Cat Adalay, dyrektor generalny i założyciel firmy Aurea oświadczył: „Wiatr jest drugim co do wielkości producentem czystej energii na świecie. Ale większość ludzi nie ma do niej bezpośredniego dostępu. Jako zespół entuzjastów aktywności na świeżym powietrzu z doświadczeniem w nauce i inżynierii postanowiliśmy stworzyć produkt do energetyki wiatrowej. Daje on użytkownikom swobodę wytwarzania własnej czystej energii w dzień i w nocy, w deszczu, w chmurze lub w pełnym słońcu”.

W ostatnim czasie rozszerzył się zasięg sieci telefonicznej, teraz można uzyskać nawet energię odnawialną w szczerym polu (choć nie jest to zupełnie nowe zjawisko — małe przenośne panele słoneczne służą temu samemu celowi, ale przy niższym stosunku mocy do masy).

Czytaj także: Kampery. Wakacje na każdą kieszeń