Miasto na dnie oceanu – niebawem pierwsze testy!

Miasto Sentinel na dnie oceanu to pomysł brytyjskiego start-upu Deep. Inżynierowie zakładają, że może ono powstać na głębokości nawet 200 metrów.

W pierwszej kolejności ma powstać podwodna baza dla kilkudziesięciu naukowców. Całość ma być odporna na trzęsienia ziemi. Aby to osiągnąć inżynierowie chcą usadowić obiekt na potężnych palach wbitych w dno oceanu.

Będą tam moduły mieszkalne, laboratoria, a także specjalne pomieszczenia do uprawiania sportu czy wypoczynku. Wszystkie moduły będą ze sobą połączone tworząc podwodne miasto z możliwością rozbudowy do dowolnych rozmiarów – czytamy na portalu.

Jeden z modułów ma pełnić rolę podwodnego portu, do którego ma dopływać łódź podwodna z naukowcami na pokładzie. Deep zakłada, że na terenie podwodnego kompleksu ludzie będą mogli przebywać maksymalnie przez 28 dni.

Pomijając szczegóły dotyczące projektu wnętrz i użytych kolorów warto przejść od razu do technologii i harmonogramu. Najwyraźniej inżynierowi z Deep muszą być bardzo pewni swojego projektu, gdyż zakładają oni, że podwodne mini miasto ma powstać już w 2027 roku. Z kolei pierwsze moduły mają być przetestowane w zalanym kamieniołomie w Wielkiej Brytanii znanym jako National Diving & Activity Centre. Konstrukcje mają być testowane na głębokości 80 metrów.

Z ciekawostek projektu firmy Deep warto zwrócić uwagę na bardzo duże iluminatory zamontowane w każdym module stacji, aby mieszkańcy podwodnego kompleksu mogli obserwować podwodny świat. Żywotność modułów szacowana jest na 20 lat, a ich pojedyncza wymiana będzie możliwa bez potrzeby opuszczania pozostałej części stacji przez jej mieszkańców.

Źródło: geekweek.pl

Czytaj też: Droga Mleczna wykrzywia się. Naukowcy mają już podejrzanego?

Grafika tytułowa: Marek Okon / Unsplash