Kanadyjscy Indianie handlowali obsydianem. Skala była ogromna!

Ręcznie wykonane groty strzał i fragmenty włóczni z obsydianu, znalezione na stanowiskach archeologicznych w Albercie, rzucają nowe światło na rozmiar i znaczenie prekolumbijskich sieci handlowych w zachodniej części Ameryki Północnej. Choć w tym regionie Kanady nigdy nie doszło do erupcji wulkanicznych, naukowcy odkryli setki artefaktów wykonanych z tej wulkanicznej skały, co potwierdza istnienie dalekosiężnej wymiany handlowej między rdzennymi społecznościami.

Badacze z Alberta Obsidian Project przeanalizowali 383 fragmenty obsydianu zebrane z 96 stanowisk archeologicznych, które datowane są na okres od 13 000 do 300 lat temu. Za pomocą zaawansowanej technologii fluorescencji rentgenowskiej udało się dokładnie określić geochemiczne pochodzenie każdego znaleziska, co pozwoliło ustalić trasy transportu tych wyjątkowych materiałów.

Z badań wynika, że obsydian trafiał do Alberty z miejsc oddalonych nawet o 1200 kilometrów. Najczęściej wskazywanymi źródłami były Bear Gulch w Idaho oraz Obsidian Cliff w Wyoming, co potwierdza, że rdzennych mieszkańców tego regionu łączyły kontakty handlowe z plemionami zamieszkującymi dzisiejsze terytoria Stanów Zjednoczonych.

Tak daleki zasięg wymiany obsydianu świadczy o wyrafinowanych systemach społecznych i komunikacyjnych, które istniały na długo przed pojawieniem się Europejczyków. Ruch surowców nie był przypadkowy – to efekt przemyślanych szlaków handlowych, które odgrywały kluczową rolę w gospodarce i kulturze rdzennych ludów.

Odkrycia Alberta Obsidian Project nie tylko wzbogacają wiedzę o historii regionu, ale też podkreślają, jak ważne dla rozwoju cywilizacji były sieci wymiany materiałów i idei. Prehistoryczna Alberta była częścią większej, dynamicznej struktury kontaktów i współpracy, która obejmowała tysiące kilometrów i setki pokoleń.

Źródło: archaeology.org

Czytaj też: Bakterie mogą pomóc w budowie i utrzymaniu miast na Księżycu?

Grafika tytułowa: Andrew James / Unsplash