ISS bez kontaktu z NASA? Krytyczna sytuacja!

W historii Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), po raz pierwszy zaistniała sytuacja, w której amerykańska agencja kosmiczna NASA utraciła kontakt z tak ważnym obiektem.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) to wspólny projekt kilku agencji kosmicznych, w tym NASA, Roskosmos, ESA, JAXA i CSA. Pierwszym elementem ISS wyniesionym na orbitę był rosyjski moduł Zarya, który został wystrzelony 20 listopada 1998 roku. Obecnie ISS jest największą i najbardziej skomplikowaną strukturą kosmiczną w historii. Warto podkreślić, że oprócz działalność badawczej, ISS spełnia również rolę testową dla przyszłych misji kosmicznych, w tym planów lotów na Marsa.

Do sytuacji krytycznej doszło we wtorek, 25 lipca. Awaria zasilania w centrum NASA Johnson Space Center znajdującym się w Houston doprowadziło do utraty łączności z Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Zapewne nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie zdarzyło się to po raz pierwszy od 24 lat, czyli niemal od początku istnienia ISS.

Stary system, ale „jary”

Po 90 minutach udało się przywrócić połączenie, ale wcześniej nawiązano kontakt z załogą za pomocą rosyjskiego systemu komunikacyjnego. Pojawiają się jednak głosy, że Rosja najprawdopodobniej przestanie być częścią projektu jakim jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.

Nawet najlepsze systemy łączności czasami zawodzą. NASA zapewne wdroży odpowiednie procedury, aby taka sytuacja więcej nie miała miejsca.

Czytaj też: Kosmiczna skała wróciła na Ziemię?

Źródło: wp.pl

Grafika tytułowa: NASA / Unsplash