Huawei prekursorem mody na tańsze, składane smartfony?

Składane smartfony są świetne – to nie ulega żadnej wątpliwości. Problem w tym, że ciągle są zbyt drogie, by na ich zakup mógł pozwolić sobie statystyczny fan Androida. Być może jednak już niedługo coś drgnie w tej kwestii. Koncern Huawei zaprezentował właśnie model Pocket S, którego cena prezentuje się atrakcyjnie na tle konkurencji.

Tańszy składany smartfon to już nie science-fiction?

Od dłuższego czasu mówi się o tym, że składane smartfony mogą zawojować rynek tylko i wyłącznie wtedy, gdy będą tańsze. Producenci jednak nie kwapią się ku temu, by obniżać ich ceny. Wynika to nie tylko z chęci zarobienia na ich produkcji niemałych pieniędzy, ale i z tego, że produkcja takich urządzeń jest nieco droższa, niż wytwarzanie „tradycyjnych” w swojej formie smartfonów. Pojawiło się jednak właśnie światełko w tunelu!

Jest nim Huawei Pocket S. Choć ów „składak” nie oferuje dostępu do usług Google, można kupić go w cenie niższej niż tej, w której sprzedawane są podobne urządzenia konkurencji (Samsung, Motorola). Omawiany clamshell wyposażono w wewnętrzny, elastyczny ekran o przekątnej 6,9″. Jest to matryca OLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Mamy też ekran zewnętrzny – głównie do powiadomień – o przekątnej 1,04″ (OLED).

Sercem Huawei Pocket S jest procesor Qualcomm Snapdragon 778G wspierany przez 8 GB RAM. Na dane użytkownika natomiast wygospodarowane zostało 128 GB, 256 GB lub 512 GB pamięci wewnętrznej. Całość zasilana jest baterią o pojemności 4000 mAh wspierającej ładowanie 40 W. Zestaw aparatów? Średniopółkowy! Mamy tu główny obiektyw 40 MP wspierany oczkiem ultraszerokokątnym 13 MP. Do prowadzenia rozmów wideo posłuży natomiast kamera 10,7 MP.

Czytaj też: Huawei Watch D oficjalnie

Ile trzeba zapłacić za taki sprzęt? Cennik w Chinach prezentuje się następująco:

  • 8+128 GB – 5988 juanów (ok. 3950 zł),
  • 8+256 GB – 6488 juanów (ok. 4230 zł),
  • 8+512 GB – 7488 juanów (ok. 4900 zł).

Póki co brak informacji, czy nowość trafi również do Europy. Jeśli tylko pojawią się takie przesłanki – będziemy Was informować!

Grafika tytułowa: Huawei